Z pierwszym bossem się męczyłem 3 godziny i miał wiele faz, na początku strona gry, później koszyk a na końcu płatność. Tak na równi ten boss z grawitacją i hitboxami w DS2 ale polecam bo jedna z najlepszych gier i niesamowicie tanio. Pozdrawiam serwery Steam.
Hey, you. You're finally awake.
You were trying to cross the border, right? Walked right into that Imperial ambush, same as us, and that thief over there. Damn you silkcloaks. Pharloom was fine until you came along.
A więc... Długo wyczekiwana druga część hollow knighta - silksong. Niektórzy czekali 7 lat, inni mniej ale każdy, kto pokochał pierwszą część, czekał na ten moment. Odczuwam jednak małe rozczarowanie...
Nie rozumiem sensu w którym momentami ławka jest co chwile w miejscach w których jest niepotrzebna, a gdy co chwile mamy bossy / mini bossy to ich brak lub są za czerwone orby które... No właśnie. W grze są dwie waluty. Szare kamyczki i czerwone koraliki. Kamyczków można mieć max 400 (nie wiem jak w późniejszej fazie gry ale na ten moment mówię jak jest u mnie) i zdobywa się je o wiele łatwiej niż koraliki... A to właśnie za czerwoną walutę kupujemy mapy, dodatki do niej, odblokowujemy ławki i stacje... Swoją drogą powiem wprost... Z dupy się wziął ten co nas podwozi na stacje.
Leczenie też jest dość dziwaczne - musimy załadować CAŁĄ szpulkę atakując przeciwników by móc się uleczyć o 3hp... W wielu przypadkach jest to dość głupie, gdyż większość bossów bije po aż 2hp, więc jak mamy 5hp ogółem na starcie to mając 2hp jest opłacalne się uleczyć mając nadzieję że nie dostaniemy hita (lub po prostu można się wyuczyć ruchu danego przeciwnika). Też dość dziwaczna jest kolejność tego co musimy robić, bo łazimy po mapie po czym nagle wpadamy do miejsca składającego się z 6 mapek na krzyż i później się okazuje że trzeba zrobić questa od typiary z płaszczem żeby się stamtąd wydostać... W tym czasie nawet nie jest możliwe wrócić do sklepu by wydać walutę, której mamy full ani kupić mapę by wiedzieć gdzie dokładnie się jest.
Sterowanie w niektórych momentach jest dość chaotyczne, np gdy odbijamy się po tych czerwonych grzybach? kwiatach? a w tym czasie przylatują przeciwnicy przez co obrywamy. Szpulkę by się uleczyć też dość długo się ładuje.
Reasumując:
Daliście bossy co biją po 2hp, leczenie które trzeba nastackować by je użyć i daje aż 3hp, co chwile jakieś eventy w których mamy nasrane przeciwników żeby tylko dostać po dupie... Często płatne ławki a zaraz obok stacja lub typiara z mapą żeby mieć zagwozdkę na co wydać koraliki, I NIE KAŻDY przeciwnik daje koraliki xDDDD
Sorry ale jako osoba która przeszła pierwszą część w całości i ją pokochała oraz czekała na drugą część prawie 7 lat, to czuję się lekko urażona.
Może jak pogram dłużej to zmienię zdanie co do oceny. Swoją drogą pominę już fakt że przez tą grę zrypał się steam i płatności...
//usunęłam część recenzji odnośnie dźwięków bohaterki bo faktycznie można wyłączyć odgłosy hornet bez wyłączania całego dźwięku - za to akurat przepraszam.
Overhyped af. Hollow Knight wasn't the greatest metroidvania already, there are tons of better ones, Grime, Nine Sols, Ender Lilies, Ender Magnolia. However, this one is even worse, very unbalanced, early game enemies hit you for 2 health points (and you have 5 initially). The internal damage cooldown is also very short to the point where you can die in less then 1 second with full hp. Some enemies are really spongy for no reason. Touch damage was always horrible, but now that damage cooldown is even lower, and lots of enemies hit for 2 dmg, makes it so you can very quickly die just by touching enemy. Still no teleport between bonfires, no upgrades in quality of lifes from the first game. Overhyped, overhyped, overhyped.
It's garbage.
I'm dropping it
7 years wait for crap
Every fucking mob for some reason deals 999999 masks of damage. Bosses are forgetable and boring mostly with adds, nice.
10 hours of gameplay, no mask shards, no silk containers, feelsl like you are not making any progress.
Locations are boring and forgetable also, useless shortcuts.
This game made every aspect of metroidvania worse than first Hollow Knight.
I am not coming back, got scammed hard.
SIlksong existance is an insult to nearly perfect first Hollow Knight.
Panie i panowie mamy to, w końcu i nareszcie po tylu latach czekania dostałem w swoje ręce najbardziej wyczekiwaną przeze mnie grę. Zaraz klikam nową grę i nie zasypiam przez najbliższy tydzień. Miłej gry wszystkim którzy tak samo jak ja co sekundę odświeżali stronę i z prędkością błyskawicy zaje*ali w przycisk "Dodaj do koszyka".
Po ponad 20h wyśmienitej zabawy dotarłem do drugiego aktu i stwierdzam że ta gra jest po prostu fenomenalna. Silksong w porównaniu do pierwszej części wypada o WIELE lepiej graficznie, muzycznie, gameplayowo i fabularnie. Jest większy, lepszy i o wiele przyjemniejszy. A teraz kilka plusów i minusów tejże produkcji.
Plusy:
- Przepięknie i ciekawie zaprojektowane lokacje, przeciwnicy oraz bossowie
- Wiele ciekawych postaci dookoła
- Szybsza i dynamiczniejsza walka względem pierwszej części
- Więksi przeciwnicy zadający większe obrażenia
- Płynny, responsywny i w miarę łatwy do opanowania movement, a do tego sprint i łapanie krawędzi
- Questy
- Bardzo pomocne narzędzia
- Style broni
Minusy:
- Za tania
- Świadomość że kiedyś się skończy
Ogólnie to uważam tę grę za je*any majstersztyk i nie ma się za bardzo do czego przy*ebać.
Jak praktycznie nigdy tego nie robię tak tutaj poczytałem sobie trochę negatywnych opinii i mam wrażenie że co niektórzy są naprawdę potężnie odklejeni i przypie*dalają się na siłę do wszystkiego. Gdzie oni widzą coś chu*owego i złego ja widzę coś pięknego i zaje*istego. Jeśli któryś z was to czyta to pozdrawiam z rodzinką.
Thank You Team Cherry, i send all the love in the world to you guys.
Act 1:
+ Stunning graphics.
+ Interesting mechanics (although I find myself not using them and instead play just like in hollow knight).
+ I love how each area gets increasingly difficult to the point that taking more than 1 enemy up front is not manageable.
+ A lot of fun teeny tiny quality stuff added in (the platforms move when jumped onto, in hunter's mark the ants handle the dead bodies or destroyed traps) that add life to the world.
+ The added more resources for quests than necessary to not get stuck on and if you find more you get money.
- Character design. There are not many strong, unforgettable characters or the ones that convey strong emotions (shakra is an example of a great character but making every female strong fearless character just takes away from her, in hk there was a vast difference between characters and each time we saw them they were ina different emotional state, for example Cornifer, each time we met him he shared his opinion about the place, we felt how he feels by the way he talked, we even saw how he feels in that places, he was relaxed, weary, exhausted happy or even scared. Even though Shakra also talks about it it's a little bland. But still it's wonderful to hear her hum).
- DEI
- No soundtrack made a lasting impression on me, feels like just background music.
- It feels like there are no great boss fights, and the bosses itself are rather easy. Great boss fights were imo only Lace (but she's literally just 1 try boss) and Widow.
- Level design. I feel like they created Silksong with presumption that who plays it, played Hollow Knight. In HK each power we were introduced to we got a little tutorial platformer level designed specifically for this power (be it crystal dash or wall jump). In Silksong there is none. I think it's not needed for most players but it's always a nice little touch for new players.
Not recommended for now to ragebait.
Z pierwszym bossem się męczyłem 3 godziny i miał wiele faz, na początku strona gry, później koszyk a na końcu płatność. Tak na równi ten boss z grawitacją i hitboxami w DS2 ale polecam bo jedna z najlepszych gier i niesamowicie tanio. Pozdrawiam serwery Steam.
Hey, you. You're finally awake.
You were trying to cross the border, right? Walked right into that Imperial ambush, same as us, and that thief over there. Damn you silkcloaks. Pharloom was fine until you came along.
A więc... Długo wyczekiwana druga część hollow knighta - silksong. Niektórzy czekali 7 lat, inni mniej ale każdy, kto pokochał pierwszą część, czekał na ten moment. Odczuwam jednak małe rozczarowanie...
Nie rozumiem sensu w którym momentami ławka jest co chwile w miejscach w których jest niepotrzebna, a gdy co chwile mamy bossy / mini bossy to ich brak lub są za czerwone orby które... No właśnie. W grze są dwie waluty. Szare kamyczki i czerwone koraliki. Kamyczków można mieć max 400 (nie wiem jak w późniejszej fazie gry ale na ten moment mówię jak jest u mnie) i zdobywa się je o wiele łatwiej niż koraliki... A to właśnie za czerwoną walutę kupujemy mapy, dodatki do niej, odblokowujemy ławki i stacje... Swoją drogą powiem wprost... Z dupy się wziął ten co nas podwozi na stacje.
Leczenie też jest dość dziwaczne - musimy załadować CAŁĄ szpulkę atakując przeciwników by móc się uleczyć o 3hp... W wielu przypadkach jest to dość głupie, gdyż większość bossów bije po aż 2hp, więc jak mamy 5hp ogółem na starcie to mając 2hp jest opłacalne się uleczyć mając nadzieję że nie dostaniemy hita (lub po prostu można się wyuczyć ruchu danego przeciwnika). Też dość dziwaczna jest kolejność tego co musimy robić, bo łazimy po mapie po czym nagle wpadamy do miejsca składającego się z 6 mapek na krzyż i później się okazuje że trzeba zrobić questa od typiary z płaszczem żeby się stamtąd wydostać... W tym czasie nawet nie jest możliwe wrócić do sklepu by wydać walutę, której mamy full ani kupić mapę by wiedzieć gdzie dokładnie się jest.
Sterowanie w niektórych momentach jest dość chaotyczne, np gdy odbijamy się po tych czerwonych grzybach? kwiatach? a w tym czasie przylatują przeciwnicy przez co obrywamy. Szpulkę by się uleczyć też dość długo się ładuje.
Reasumując:
Daliście bossy co biją po 2hp, leczenie które trzeba nastackować by je użyć i daje aż 3hp, co chwile jakieś eventy w których mamy nasrane przeciwników żeby tylko dostać po dupie... Często płatne ławki a zaraz obok stacja lub typiara z mapą żeby mieć zagwozdkę na co wydać koraliki, I NIE KAŻDY przeciwnik daje koraliki xDDDD
Sorry ale jako osoba która przeszła pierwszą część w całości i ją pokochała oraz czekała na drugą część prawie 7 lat, to czuję się lekko urażona.
Może jak pogram dłużej to zmienię zdanie co do oceny. Swoją drogą pominę już fakt że przez tą grę zrypał się steam i płatności...
//usunęłam część recenzji odnośnie dźwięków bohaterki bo faktycznie można wyłączyć odgłosy hornet bez wyłączania całego dźwięku - za to akurat przepraszam.
Overhyped af. Hollow Knight wasn't the greatest metroidvania already, there are tons of better ones, Grime, Nine Sols, Ender Lilies, Ender Magnolia. However, this one is even worse, very unbalanced, early game enemies hit you for 2 health points (and you have 5 initially). The internal damage cooldown is also very short to the point where you can die in less then 1 second with full hp. Some enemies are really spongy for no reason. Touch damage was always horrible, but now that damage cooldown is even lower, and lots of enemies hit for 2 dmg, makes it so you can very quickly die just by touching enemy. Still no teleport between bonfires, no upgrades in quality of lifes from the first game. Overhyped, overhyped, overhyped.
It's garbage.
I'm dropping it
7 years wait for crap
Every fucking mob for some reason deals 999999 masks of damage. Bosses are forgetable and boring mostly with adds, nice.
10 hours of gameplay, no mask shards, no silk containers, feelsl like you are not making any progress.
Locations are boring and forgetable also, useless shortcuts.
This game made every aspect of metroidvania worse than first Hollow Knight.
I am not coming back, got scammed hard.
SIlksong existance is an insult to nearly perfect first Hollow Knight.
Panie i panowie mamy to, w końcu i nareszcie po tylu latach czekania dostałem w swoje ręce najbardziej wyczekiwaną przeze mnie grę. Zaraz klikam nową grę i nie zasypiam przez najbliższy tydzień. Miłej gry wszystkim którzy tak samo jak ja co sekundę odświeżali stronę i z prędkością błyskawicy zaje*ali w przycisk "Dodaj do koszyka".
Po ponad 20h wyśmienitej zabawy dotarłem do drugiego aktu i stwierdzam że ta gra jest po prostu fenomenalna. Silksong w porównaniu do pierwszej części wypada o WIELE lepiej graficznie, muzycznie, gameplayowo i fabularnie. Jest większy, lepszy i o wiele przyjemniejszy. A teraz kilka plusów i minusów tejże produkcji.
Plusy:
- Przepięknie i ciekawie zaprojektowane lokacje, przeciwnicy oraz bossowie
- Wiele ciekawych postaci dookoła
- Szybsza i dynamiczniejsza walka względem pierwszej części
- Więksi przeciwnicy zadający większe obrażenia
- Płynny, responsywny i w miarę łatwy do opanowania movement, a do tego sprint i łapanie krawędzi
- Questy
- Bardzo pomocne narzędzia
- Style broni
Minusy:
- Za tania
- Świadomość że kiedyś się skończy
Ogólnie to uważam tę grę za je*any majstersztyk i nie ma się za bardzo do czego przy*ebać.
Jak praktycznie nigdy tego nie robię tak tutaj poczytałem sobie trochę negatywnych opinii i mam wrażenie że co niektórzy są naprawdę potężnie odklejeni i przypie*dalają się na siłę do wszystkiego. Gdzie oni widzą coś chu*owego i złego ja widzę coś pięknego i zaje*istego. Jeśli któryś z was to czyta to pozdrawiam z rodzinką.
Thank You Team Cherry, i send all the love in the world to you guys.
Act 1:
+ Stunning graphics.
+ Interesting mechanics (although I find myself not using them and instead play just like in hollow knight).
+ I love how each area gets increasingly difficult to the point that taking more than 1 enemy up front is not manageable.
+ A lot of fun teeny tiny quality stuff added in (the platforms move when jumped onto, in hunter's mark the ants handle the dead bodies or destroyed traps) that add life to the world.
+ The added more resources for quests than necessary to not get stuck on and if you find more you get money.
- Character design. There are not many strong, unforgettable characters or the ones that convey strong emotions (shakra is an example of a great character but making every female strong fearless character just takes away from her, in hk there was a vast difference between characters and each time we saw them they were ina different emotional state, for example Cornifer, each time we met him he shared his opinion about the place, we felt how he feels by the way he talked, we even saw how he feels in that places, he was relaxed, weary, exhausted happy or even scared. Even though Shakra also talks about it it's a little bland. But still it's wonderful to hear her hum).
- DEI
- No soundtrack made a lasting impression on me, feels like just background music.
- It feels like there are no great boss fights, and the bosses itself are rather easy. Great boss fights were imo only Lace (but she's literally just 1 try boss) and Widow.
- Level design. I feel like they created Silksong with presumption that who plays it, played Hollow Knight. In HK each power we were introduced to we got a little tutorial platformer level designed specifically for this power (be it crystal dash or wall jump). In Silksong there is none. I think it's not needed for most players but it's always a nice little touch for new players.
Not recommended for now to ragebait.
