Moja recenzja pogrążyła się w chaosie po wielu dopiskach więc uznałem, że mając wolny czas napiszę ją tak jak należy. Przejdźmy do rzeczy :
Jak na prawdziwą recenzję przystało odniosę się krytycznie do produktu jakim jest Heroes & Generals od każdej strony.
Pierwszą rzeczą jest grafika. Przypomina ona mniej więcej Medal of Honor Pacific Assault, a więc jak na dzisiejsze standardy jest bardzo słaba.
Kolejną sprawą jest sama optymalizacja gry. Na moim komputerze działa sobie na spokojnie nowy bf1 i nie mówie tutaj o full detalach, ale na spokojnej rozgrywce multiplayer/singleplayer. W Heroes&Generals na niskiej grafice moge zaobserwować spadki fpsów przy używaniu lunety. Mój znajomy kupił komputer za 3,5k ostatnio, ponieważ chciał sobie spokojnie pograć ,,gównem``, czyli swoim gewehrem z lunetą o nazwie ,,Gram gównem``. Dodam jeszcze, że kiedy Heroes&Generals wyszło z zamkniętej bety, czyli wtedy kiedy zacząłem swoją przygodę z dobrze zapowiadającym się produktem gra chodziła na moim starym komputerze (piecyku amd) na full detalach i nie czułem nigdzie żadnych zwiech.
Smaczku do powyższych rzeczy dodają bugi i błędy, których nie sposób nie zauważyć. Najczęsciej zauważanym błędem jest tzw. wystająca dupa z sufitu. Występuje ona wtedy, kiedy zabijesz przeciwnika, a jego dupa wbije sie w podłoge. Błędy są bardzo widoczne w polskiej wersji językowej - błąd w nazwie generała i brak możliwości zmiany czatu na inny - brak możliwości rozmowy z teamem. Zostałem zmuszony grać na angielskiej. Wkurzające są jeszcze dziwne zachowania drużyn na mapie generalskiej.
Sam opis techniczny gry uważam tutaj za zakończony.
Przejdę tutaj do historii gry. Gra kiedyś nie gloryfikowała jawnie żadnej ze stron. Bonusy oczywiście mieli jankesi - ciut lepsze czołgi + weteran za mniejszą ilość graczy i na tym się na szczęście konczyło. Na D4 dawnego miasta (ta dziwna wieża) można było zaobserwować nazistowską flagę. Fakt zamiast swastyki krzyż żelazny, ale sam fakt dodawał trochę klimatu. Gracze czekali na coraz to nowsze aktualizację, a gra wyglądała jakby miała mieć piękną przyszłość.
Teraz przejdziemy do tego co wyszło. Gra jawnie gloryfikuje sowietów - komunistyczne znaki na broniach, komunistyczny symbol frakcji, zezwalanie na komunistyczne nazwy clanów. To jest jawne gloryfikowanie czegoś, co pozbawiło na świecie życia najwięcej ludzi, a w Polsce jest zakazane. De facto za takie coś sama gra powinna być zakazana. Jeśli chodzi o bronie frakcji już pewnie drogi czytelniku się domyślasz, że najlepsze mają sowieci.
Najgorszym raczyskiem w tej grze jest ptrd - broń, która niezależnie gdzie trafisz zabija na 1 strzał. Potrafi też niszczyć pojazdy na 1 strzał zabijając przy tym ich załoge, niszczyć czołgi i samoloty.
Co ciekawe rosjanie mają dostęp do panzerschrecka, baazoki, granatów przeciwpiechotnych i przeciwpancernych innych nacji, ale samego ptrd mogą uzywąc tylko oni. Sprawiedliwe? Wątpie.
Idąc do samolotów ciekawy jest fakt, że jako jedyni posiadają oni 4 bomby, które potrafią ponabijać piękne statystyki i niszczyć czołgi (nawet panthere). Dodam, że jankesi mają 2 bomby, a niemcy oczywiście tylko 1.
Co do spadochroniarzy - wydawałoby się, że niemcy mają swoje fg42, a jankesi jakąś dziwną pukawke i sowieci pozostają w tyle. Nic bardziej mylnego. PPS43 dostępny dla spadochroniarzy kładzie na spokojnie bronie innych nacji.
Zwiadowcy? Odkąd lunety może mieć zwykły piechociarz stali się prawie bezużyteczni, ale oczywiście najlepszych mają oczywiście sowieci. Kibel z kmem potrafi zniszczyć opancerzone pojazdy, a nawet czołg. Jako jedyni sowieci posiadają też drugi pojazd zwiadowczy, który potrafi zabrać aż 3 osoby. Posiada on działo jak w czołgu.
Czołgi pozostawiłem sobie na koniec, ponieważ to sprawa ciut bardziej rozbudowana. Sowieci wcale nie są tutaj najgorsi, ale ich czołgiści to kompletni idioci i są godni swoich przodków. Najlepsze czołgi lekkie mają jankesi - chaffee to taki czołg średni za który płacisz jak za lekki. Czołgi średnie można uznać, że Niemcy pantherke. Co do niszczycieli - bez wątpienia hellcat jest najlepszym. Jako jedyny ma obrotowe działo z niszczycieli, a jego prędkość pozwala mu uciec przed piechotą. W tej grze jest najważniejsza mobilność, bo piechota nie ma problemu ze zniszczeniem ppancem żadnego czołgu, ponieważ granaty ppanc w tej grze są stanowczo przesadzone. Przechodząc do czołgów ciężkich - niby tiger II wymiata, ale pershingi i jumbo nie mają z nim problemów. Tigerowi II zdaża się za to nie przebic SHERMANA JUMBO. Pozwolę sobię tutaj uznać, że jankesi mają najlepsze czołgi. Dodam tylko, że wysrane po mapach kamyszki bardzo utrudniają jazde niemieckim czołgom, które są po prostu najwolniejsze.
Patrząc na bonusy frakcji : niemcy - brak, jankesi 40-50%, ruscy 60-90% widać kogo tutaj się najbardziej wspiera. Nawet jeśli Niemcom zostaje 1 stolica, to i tak bonus strony przegrywającej przypada sowietom, którzy potrzebują już tylko 1 stolicy do zwycięstwa. Największą kpiną z graczy jest to, że na początku każdej wojny upada Berlin, który de facto kończył II wojne. Niby jest aliantów mniej, ale myślę, że połączenie aliantów w 1 siłę na wojnie z możliwością walki między nimi na inscenizowanych byłoby lepsze niz psucia tej dziwnymi udogodnienami dla nich.
Co ciekawe jeśli ruscy nie mają jakiegoś odpowiedniak broni, to dostają coś jankeskiego. Lend-Lease? Reto jesteście żałośni...
Na sam konieć już tego opisu dodam, że gra jest bardzo mocno nieprzyjazna dla nowych graczy. Wystarczy pograć godzine, dwie, aby mi to przyznać.
Jeśli chodzi o społeczność graczy - Polska jest bardzo wredna. Gracze anglojęzyczni też nie są zbyt przyjaźni.
Ostatnią rzeczą pozostała mi sama administracja. Pomijając rzeczy powyższe uważam, że robią wszystko, aby zniechęcic do siebie graczy. Ich aktualizacje są coraz to bardziej ubogie, a każda nowa jest ,,tą najgorszą``, ponieważ dodają do gry jakiś syf, który się nikomu nie podoba. Gdy inne firmy ze względu świąt robiły obniżki w cenach i dawali graczą bonusy reto zrobiło coś innego - podwyższli ceny i mimo protestu graczy mają wszystko w dupie. Dodam jeszcze, że reto nie przestrzega nawet własnego regulaminu i robi co się im podoba. Nie wiem czy ich system jest spierdolony czy oni, ale bany potrafi dostać nawet ktoś niewinny. Dodam, że jak się podpieprza teamkillerów dając wszelkie potrzebne informację nawet ze screenami reto ma to głęboko w dupie i bez odpowiedzi zamykają temat.
Nie jestem człowiekiem bezlitosnym, aby zgnoić ich do reszty i nie napisać pozytywów.
Gra jednak dostarcza mi trochę zabawy. Bugi potrafią mnie śmieszyć. Nauczyłem się to co reto spierdoliło wykorzystywać dla siebie. Gra potrafi mnie chociaż w małym stopniu zadowolić, ponieważ II wojna to temat, który interesował mnie od dzieciństwa, a możliwość walki wieloma formacjami i brońmi mnie zadowala. Niestety nieralistyczne bronie mi to troche utrudniają. Spotkałem też graczy, którzy nie pasują do steretypowego opisu, który przedstawiłem powyżej. Nie wszyscy tacy są.
Życze wszystkiego dobrego i liczę na uszanowanie mojej opinii, która tak jak każde inne jest subiektywna, a ja na podstawie moich doświadczeń, czyli prawie 2000 godzin na steamie i wiele przed nim postarałem się przedstawić tą grę.
Przy okazji powyższa recenzja wynosi około 1100 słów, a więc miłej lektury! :)D
