SteamCritique
Quiz
🌐 PL
Fallout 4Fallout 4
Miałem iść uratować swojego syna porwanego przez złych ludzi. Zatrzymałem się tylko na chwilkę i zbudowałem ogromną fortecę ze zlootowanych domów. Synku czekaj jeszczę chwilkę, tatuś wbije 50 level i już po Ciebie idzie. Fallout 4: Symulator życia 11/10
284 votes funny
Miałem iść uratować swojego syna porwanego przez złych ludzi. Zatrzymałem się tylko na chwilkę i zbudowałem ogromną fortecę ze zlootowanych domów. Synku czekaj jeszczę chwilkę, tatuś wbije 50 level i już po Ciebie idzie. Fallout 4: Symulator życia 11/10
284 votes funny
Buduje w niej domki, lubię budować domki, polecam wszystkim, którzy lubią budować domki. Odskocznią od budowania domków jest strzelanie do bandziorów, którzy chcą zniszczyć moje domki, nie lubię, gdy ktoś chce zniszczyć moje domki, więc niszcze ludzi chcących zniszczyc moje domki. Polecam grę, lubię budować domki ❤
60 votes funny
Fallou 4 to nie jest okropna gra czy jakaś niewiarygodna paździeż. Jest to... bardzo przyzwoita gra. Problem w tym że to przeokropny Fallout! Już tłumaczę o co mi chodzi: W Fallout New Vegas nasza postać była czystą kartą którą mogliśmy zapisać jak tylko nam się podobało. Mogliśmy być najświętrzą osobą w Vegas i nawet nikogo samemu nie zabić a wszystkie zadania mogliśmy rozwiązać Pokojowo- było to trudniejsze niż wejście na pełnej kurwie z Ogniem i Mieczem i pieśnią bitwy na ustach, ale i w prawdziwym świecie często tak jest. Mogliśmy też być największym Złem jakie spotkało Mojave i mordować absolutnie wszystko co się rusza. Mogliśmy być Charyzmatyczną i Inteligętną kobietą która używa swoich wdzięków i wiedzy do manipulowania innymi. Mogliśmy być prawie Supermutantem, postacią o ogromnej sile i Wytrzymałości ale przeciętnej (lub wręcz żałosnej) inteligencji i charyźmie. Mogliśmy być kim chcieliśmy a zadania oferowały nam mnustwo swobody i mogliśmy je wykonać jak tylko mieliśmy na to ochotę, tak długo jak wykonaliśmy zadanie. W Fallout New Vegas Mieliśmy całą plejadę Postaci które nas ciekawiły, które były Wiarygodne i które faktycznie mogliśmy uwielbiać lub nienawidzieć i wszystko pomiędzy. Fallout New Vegas to był Prawie idealny Fallout i co za tym idzie prawie Idealna gra RPG. Miał swoje liczne wady, lecz te wynikały głównie z ograniczeń, ram czasowych itd jakie kochana Bethesda nałożyła na Obsydian żeby nie zrobili przypadkiem gry lepszej niż oni sami... coś się Bethesdzie nie Udało... Fallout 4 to gra która nakłada na nas całą masę kajdan i ograniczeń. Ta gra na każdym kroku mówi nam: Tego ci nie wolno. Tego też nie. Tego to nawet nie masz jak zrobić. Po pierwsze- Nasza Postać to nie pusta karta którą zapisujemy jak chcemy, tylko z góry ustalona postać. Nie możesz być kim chcesz, bo już jesteś Ojcem/Matką Shauna i szukasz swojego Porwanego Dziecka. Nie miał bym z tym problemu gdyby: a) To nie miał być Fallout b) Co o wiele ważniejsze: GDYBY TO BYŁO DOBRZE ZREALIZOWANE I FAKTYCZNIE SPRAWIAŁO ŻE TEN SHAUN MNIE OBCHODZIŁ!!! Nie mam problemu z tym że Wiedźmin 3 ma z góry ustalonego protagonistę z własnym charakterem i przekonaniami dlatego, że Geralt to postać kurewsko ciekawa i świetnie zrobiona! Geralt w przeciwieństwie do Nata/Nory (tak lorowo mają na imię rodzice Shauna) ma więcej niż jedną definiującą cechę: Geralt- Jest Wiedźminem i to bardzo doświadczonym. Jest troskliwy wobec przyjaciół i rodziny. Ma skomplikowane relacje z Triss i Yennefer, co musi w końcu jakoś rozwiązać albo obie się na niego wypną. Jest gotowy zabić każdego kto skrzywdzi jego bliskich, choćby to był sam Hierarcha Novigradu! Na pierwszy rzut oka wydaje się być zimnym mordercą któremu zależy tylko na zapłacie, ale gdy się go bliżej pozna okazuje się inteligętnym i bardzo ciepłym człowiekiem. Geralta faktycznie da się lubić i sam chciał bym mieć takiego przyjaciela :) Nate/Nora- Rodzic Shauna... Były Żołnierz/Prawniczka... Szuka Shauna. To by chyba było na tyle... Fallout 4 to dla mnie gra przypominająca ładnie udekorowany staw w parku- Na pierwszy rzut oka wygląda ciekawie i żywo, ale im dłużej z nim obcujesz, tym bardziej rozczarowuje a pierwsze wrażenie się rozpada... Fallout New Vegas dla porównania to morze przykryte algami i glonami- Na pierwszy rzut oka nic specjalnego, ale im głębiej zejdziesz tym bardziej cię zaciekawi i nigdy nie przestanie zaskakiwać swoją głębią i otwartością.
37 votes funny
Simsy 5 to bardzo rozbudowana gra. Można tu budować osady, pić wódkę ze starym oraz mordować niewinnych ludzi. 11/10
28 votes funny
życie na pustkowiach bywa trudne, na szczęście nie tak trudne jak życie w Polsce.
27 votes funny
gorsze od new vegas, lepsze od 3 +duży, otwarty świat +wiele lokacji +fabuła jest całkiem niezła +w sumie to grafika jak na Fallouta jest dobra +sporo bobbleheadów +oraz pisemek +przeciwnicy są całkiem inteligentni (chowają się za osłony, ale i tak jest łatwo) +możliwość modowania (jak innych gier od Bethesdy) +CRAFTING! +BUDOWANIE OSAD! +POWERRRR ARMORYYYYY! -DIALOGI ZJEBANE -po jakimś czasie strzelanie do bandytów i supermutantów nudzi -chujowa optymalizacja -mało frakcji -perki -w sumie to bardzo łatwa -bugi -więcej bugów -o i jeszcze trochę bugów Gra dobrach w oczach zielonego w postapokaliptycznym świecie Fallouta, natomiast w oczach wyjadacza Fallout 4 jest po prostu średni 6/10
27 votes funny
Są tylko dwie rzeczy na tym świecie które nigdy sie nie zmieniają , wojna i silniki gier Bethesdy.
25 votes funny
Wiele spraw w tej grze da się naprawić. Niestety, to co najważniejsze jest już nienaprawialne. Damage is done. Na wstępie zaznaczę, że F3 to dla mnie gra bardzo dobra, a NV - wybitna. Do F1 i F2 się nie odnoszę bo to jakby inna seria. F3 miało swój wspaniały, zielony klimat. Waszyngton, Biały Dom to miejsca znane na całym świcie i każdemu kojarzące się z prezydentem, flagą, konstytucją i w ogóle USA. Ważniejsze jednak o tego było to jak napisano tam questy i wprowadzono nas w świat. Dorastanie w krypcie, pierwsze kontakty z ghulem barmanem w Megatonie, misje jakiejś pokręconej panienki, która pisała przewodnik po świecie. To pozwalało poczuć klimat. No i wybory. Megatonę można było wysadzić, androida wydać itp itd. O New Vegas nie będę się rozpisywał. Znów znana wszystkim lokacja, plus świat pełen możliwości w odcieniach pustynnej Nevady. W samo południe, jak w westernie, mogłeś stanąć po stronie dobra albo zła. Masa frakcji, masa możliwości w dialogach. Cudo. Na przykład motywacje przyłączających się towarzyszy - robota samemu naprawiłeś, snajper stracił żonę, Rose piła w barze, a skryba czekała na okazję w punkcie handlowym. To wszystko było wiarygodne. Sprawiało, że cały świat był solidną konstrukcją, a gracz miał przed sobą faktycznie sandbox cRPG. Piszę o tym dlatego żeby stwierdzić, że w F4 tego nie ma. Zrezygnowano nawet z systemu Jestem Hardcorem! Teraz zjem fasolkę i nie chce mi się pić :( Boston - fajne miejsce, ale bez potencjału Vegas czy Kapitolu. Przy poprzednikach wypada mdło, bez pazura. Nuda. Wprowadzenie w świat. Wychodzisz z krypty i po 30 minutach dowodzisz organizacją, która przed chwilą miała jednego wojaka. Chcesz czy nie chcesz zostaniesz generałem. Wszystko w tej grze jest zrobione właśnie tak - twórcy prowadzą cię za rączkę. Questy to potwarz. Idź zabij kogoś/coś wróć. Nawet wliczając wątek główny (jestem w połowie) może dwa - trzy były jakieś ciekawsze. Ale i tak żaden nie zapadł w pamięć. Towarzysze i relacje z nimi bez sensu. Motywacje przyłączenia bez żadnej głębi. Dialogi i ich budowa to kolejna zniewaga dla fanów RPG i dla graczy PC. Wszystkie opcja znane z poprzednich części zniknęły. Teraz mamy cztery przyciski i zawsze identyczne możliwości - tak, nie, sarkazm, dopytanie. A i tak jeśli tego chcę twórcy quest się rozpocznie. Nawet jeśli będziesz odmawiał. System osad jest katastrofą. Pewnie to poprawią, ale teraz jest tak, że w wiosce jest 15 osób i nie zbudują sobie nawet łóżka (to może zrobić tylko gracz) czy nie będą doglądać fasoli jeśli każdemu z osobna nie dasz takiego polecenia. Handel nie ma sensu w tej grze. Wszystko można znaleźć samemu i samemu zrobić. Wszędzie jest też ammo, a apteczek prawie nigdy nie brakuje. Jak coś - jest masa jedzenia. Itemy u kupców są słabiutkie, a ceny kosmiczne. Chyba, że z odpowienimi perkami. Ale i tak nie ma co kupić. Ja zainwestowałem sporo w charyzmę i nauke, ale jak się okazało bez sensu. W rozmowie się nie przydaje. Zawsze można łyknąć mentaty plus odpowienie ciuchy i już z tego ma się +9 CH. Acha i wszystko to można zrobić w trakcie dialogu... Nauka przydaje siędo modów, ale już w dyskusji nigdy. Bugów jest troszkę, przeżyć można nawet utratę głowy, dwóch questów nie mogę skończyć. To wszystko jest jednak do naprawy. Plusem z pewnością jest płynność i techniczna stabilność - 60 fps na wysokich ustawieniach (gtx670), bez CTD. Lepsze tekstury, dynamiczne cienie, światło, efekty wybuchów, poprawione dźwięki. Do tego zmiany pogody, radioaktywne burze, mgła i pory dnia i nocy. Wszystko to sprawia, że gra jest piękna. F12 używany jest często. Gra jest też niesamowicie grywalna sama w sobie. Zwiedzenie ogromnej mapy (jest duża), ghule (najlepsi przeciwnicy w grze!), modyfikacje, lootowanie i craftowanie. Trudno się nudzić. Pojedynki strzeleckie też zostały dopracowane. Trzeba przyznać, że to też mocna część gry. Podobnie jak zabawa z pancerzem wspomaganym i jego modyfikacjami. Czas w grze leci jak szalony, a i questów jest sporo. Choć w większości nudnych. I tu niestety wracam do punktu wyjścia. Bethesda zrobiła piękny świat, pełen możliwości i zepsuła wszystko co najwazniejsze od strony RPG - system dialogów, SPECIAŁ, system perków. Do tego wrzuciła beznadzieje questy. Choć gra wciąga i daje wiele zabawy na wiele godzin jest to duży krok wstecz dla Fallouta. W zasadzie powiedzenie, że to najsłabsza część to mało. Dlatego daję ocenę negatywną, a osoby, które jeszcze nie kupiły namawiam do kupienia dopiero po solidnej obniżce. Jeśli coś się zmieni dopiszę uzupełnienie po zakończeniu gry.
25 votes funny
Tą grę oceniam jako "Fallout", a ona ma tyle wspólnego z tym światem co kamień z psem. Po pierwszę, już "trójka" zrujnowała system "SPECIAL", a tutaj Todd Howard dokonał czegoś niemozliwego! Po prostu zniszczył coś, czego już nie było! Siła? Potrzebna tylko do większego udźwigu i ewentualnego większego wpierdzielu. A czy mamy jakieś ujemne punkty jak trzymamy broń ciężką? Nic z tych rzeczy! Bo jeszcze gra byłaby za trudna! Percepcja? Wytrzymałość? Też nie odczuwam, żeby w ogóle były one potrzebne! Może charyzma? Ha ha ha! Do tak prymitywnych dialogów tak ona się przydaję, że ciul. A jak już o nich mowa, nie ma żadnego wyboru, po prostu nie ma! Gość pyta mnie czy mu pomogę to opcje przedstawiają się następująco: "Pytanie" (co to jest?), "Sarkazm" (He he śmieszność!), "Wulgarnie" (Spadaj! Pomogę ci!) "kulturalnie" (pomoge ci). Cokolwiek wybiorę i tak wszystko idzie w jedną stronę. Raz chyba spotkałem się z trudnym wyborem, których jest może ze trzy. Czy mam uratować pewną dziewczyne i potem czyścić jaskinie z miliarda bandtytów, bo się oburzyli, że chcę uratować kogoś, czy pozwolić aby zabić babkę i zarazem zastrzelić tylko swojego zleconiodawcę? Długo się nad tym nie zastanawiałem. Dodatkowo charyzma jedynie daje opcje przeskoczenia pewnych rzeczy, który skróca jedynie zadanie. Przykładowo, idę do jakiegoś miejsca i mówią "o nie, nie wejdziesz!" i tu zamiast pytania mam opcje aby skorzystać ze swojego uroku i mówię "Wpuście mnie", a ludzie "No dobra właź!" LOGIKA NORMALNIE! Zadania to wręcz porażka jak na "Fallouta", wszystko polega tylko na przejściu do punktu A do B i strzelaniu do wszystkiego co się rusza. Nie ma żadnych klimatycznych miejsc, a jak już jakieś znajdę to atmosfera jest psuta przez miliard bandytów, ghuli, mutantów czy innego ścierwa, które się tam zalęgło. Nigdy nie zapomnę takiej misji gdzie kazano mi iść według łapanego sygnału, aby dowiedzieć się co się stało z pewnymi rozbitkami. Przychodzę do pierwszego punktu, oczywiście wszędzie tysiące robotów, psów i innych zwierzaczków. Dowiaduję sie, że kolejna grupka poszła na północ i co tam jest? Oczywiście baza bandytów, których jest tysiące, dochodzę do celu, a tam mówią, że kolejni poszli jeszcze dalej, gdy magiczna strzałka Howarda prowadziła mnie już do jakiejś bazy z talerzami satelitarnymi, gdzie z daleka widziałem już zarysy mutantów to zwyczajnie z nerwów wyłączyłem gre. Ja gram w rpg czy w jakiegoś "Far Cry'a"? Gdzie tylko chodzę i strzelam? Ciekawe jest budowanie osad i modyfikacja broni, ale przez to, że wszystko co znajdę jest potrzebne do tego typu zabaw to gra zwyczajnie przekształciła sie w symulator złomiarza. Dokładnie! Nie zbieram już zbroi poległych, broni i wszystko co mógłbym sprzedać, kolekcjonuję telefony, puszki, wiatraki, wszystko co jest śmieciem! A bycie dobrym lub złym? Nie da się, bo Howard stwierdził, że nie wolno zabijać wszystkich, więc dalej spotykam się z sytuacją, że kluczowa postać może mnie zastrzelić jak przez przypadek ją uderzę, ale ja jej już nie, bo jest tytanem i po walce jedynie klęka i regeneruje siły niczym bokser na ringu, brawo! Jako modyfikacja do "The Elder Scrolls" to bardzo fajna gra, jako "Fallout" jest dnem i bezczelnym niszczeniem marki. Mamy tyle błędów logistycznych. Przykładem niech będą Ghule, gdzie wymyślili sobie, że wystarczy, że człowiek stanie obok wybuchu bomby atomowej i już! Więc historia Krypty 12 poszła w cholerę! Albo 200 lat po wojnie, a dalej biegamy w lepiankach, wspomagane zbroje na baterie, które trwają 5 minut (w ogóle dlaczego jedną dostajemy już na początku gry!), problem z paliwem, bo przecież o to wojna była, a my budujemy sobie generatory na...paliwo! Po prostu żenada, mam szczerą nadzieje, że "Fallout" wróci do Obsidian i naprawią wszystko, co ci od Howarda popsuli.
24 votes funny
cycki
21 votes funny
Fallout 4 w końcu jest dostępny. Ponad siedem lat czekaliśmy na kolejną pełnoprawną część kultowej serii. Po raz kolejny grę stworzyła i wydała Bethesda, co pozwoliło z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć efekt. Oto nasza recenzja. Wojna nigdy się nie zmienia To zdanie już zawsze będzie się kojarzyło graczom z serią Fallout. Jest uderzająco oczywiste, ale jednocześnie mądre i dosadne, a także nieco złowrogie. Wojna to nie spacerek po parku, ale temat ciężki, ponury. Ma dawać do myślenia, chociażby podświadomie. I właśnie wojna, w wyjątkowo pesymistycznym wydaniu, stanowi tło wszystkich tytułów należących do rodziny Fallout. Sama idea konfliktu, którego konsekwencją jest zagłada praktycznie całej populacji, buduje odpowiedni nastrój. Przeżycie w postnuklearnym świecie to nie jest zadanie łatwe ani przyjemne, ale praktyka już kilka razy pokazała, że te realia, jeśli obserwuje się je na ekranie komputera, mogą zapewnić dziesiątki godzin zabawy. Seria Bethesdy, wraz z jej najnowszą częścią, Fallout 4, to najlepszy dowód. Wielu z Was z pewnością dobrze pamięta pierwszą i drugą część Fallouta. To są bezsprzecznie fantastyczne gry, produkty kompletne, dopracowane, które dają dziesiątki godzin frajdy. Dwójkę ukończyłem kilkanaście razy i za każdym bawiłem się wybornie. Jest grywalna do głębi: ma niesamowity nastrój, ciekawą mechanikę, świetnie przedstawione realia i znakomitą warstwę fabularną, w tym linie dialogowe. Wisienką na torcie jest element cRPG. Trzeci Fallout przyniósł bardzo duże zmiany, bo wprowadził pierwszoosobową perspektywę oraz pełen trójwymiar. Choć to dobra gra, wielu miłośników serii i tak Dwójkę uznaje za tę najlepszą. W części trzeciej interfejs znacznie uproszczono, świat gry zubożał, postawiono głównie na walkę, jednakże pomimo tych zabiegów dało się odczuć, że to Fallout. Fallout 3 podzielił fanów serii na dwa obozy. Jedni byli zadowoleni, że gra została dopasowana do ówczesnych technicznych standardów, natomiast skromniejsza opozycja utrzymywała, że czegoś zabrakło, no i że gra nie jest tak rozbudowana jak poprzednik, równie bogata. Niemniej Trójka została ciepło przyjęta. Minęło kilka lat, doczekaliśmy się czwartej części serii, o której było wiadomo już po zapowiedziach, że będzie pełnymi garściami czerpała z poprzedniej. Akcja Fallout 4 dzieje się w 2277 roku, czyli mniej więcej w tym samym czasie co wydarzenia przedstawione w Trójce, ale na innym obszarze Stanów Zjednoczonych, między innymi w Massachusetts, łącznie z samym Bostonem. Tylko prolog na krótko przenosi gracza do 23 października 2077 roku, czyli do dnia, w którym spadły bomby. Kierowana przez niego postać wraz z rodziną trafia do schronu 111 i przesypia równo 200 lat. Po takim czasie każdy chciałby wyjść na powierzchnię i się przewietrzyć...
21 votes funny

WPROWADZENIE

Serii Fallout raczej nikomu nie trzeba przedstawiać, liczby mówią same za siebie. Niemal pół miliona osób grających w jednym momencie w dzień premiery to nie lada wyczyn. Czwórce udało się wyprzedzić nie tylko Cs:GO i Dotę 2, ale również pobić rekord Gta V na Steam. Jednak jeśli jakimś cudem nadal ktoś nie wie czym jest ta gra to w największym skrócie. Fallout jest rpgiem z elementami akcji osadzonym w klimatach postapokaliptycznych przykładającym sporą wagę do eksploracji świata. Koncept czwartej części tego cyklu nie odbiega znacząco od swoich dwóch najbliższych poprzedniczek. Główny trzon rozgrywki poza drobnymi urozmaiceniami nie uległ znaczącym zmianom. Nowości mają na celu sprawić by gra była bardziej przystępna dla niedzielnych graczy, chociaż szybsze tempo rozgrywki, prostsza i mniej złożona mechanika przetrwania czy uproszczenia dialogów to tematy sporne. Część starych graczy stwierdzi, że to naturalna kolej rzeczy i ta nieśmiała ewolucja była grze potrzebna, ale na pewno znajdą się ortodoksyjni wyjadacze, którym to nie przypadnie do gustu. W ogólnym rozrachunku zmiany te wychodzą grze na dobre i ubolewam jedynie nad odejściem od motywu przetrwania i nad dialogami.

FABUŁA

Fabularnie Fallout 4 przedstawia się znacznie ciekawiej niż chociażby New Vegas. Z początku twórcy serwują nam grywalną sekwencję sprzed wybuchu bomby, dzięki, której możemy przyjrzeć się dokładniej wydarzeniom, które w poprzednich częściach poznawaliśmy poprzez informacje z drugiej ręki. Chwilę później po tym jak cudem uniknęliśmy śmierci zostajemy pośpiesznie poddani hibernacji, tylko po to by następnie być świadkami zamordowania naszej żony/męża i porwania naszego dziecka. Główny bohater budzi się ze snu, jest zagubiony, nie wie dokąd iść, ale musi odnaleźć swojego syna. Oczywiście fragment jaki tutaj opisałem to tylko część głównego wątku, a jak to często bywa w produkcjach Bethesdy zadania poboczne okazują się jeszcze ciekawsze.

OPRAWA

Spore kontrowersje przed premierą wywołała grafika, która na pierwszych trailerach nie wyglądała zbytnio okazale. Z każdym kolejnym filmem czy też screenem gra prezentowała się coraz lepiej i ta tendencja utrzymała się aż do premiery bo aktualnie wygląda ona dobrze. Tekstury są przyzwoitej jakości, a ilość obiektów otoczenia sprawia, że świat wygląda wiarygodnie. Na duże uznanie zasługują za to wszelkie efekty graficzne, zaczynając od dymów i mgieł, na rozbryzgujących się głowach przeciwników kończąc. Ten aspekt to naprawdę bardzo wysoki poziom. Krew i rozpadające się części ciał wyglądają świetnie, a efekty pogodowe kompletnie zmieniają wygląd otoczenia robiąc spore wrażenie na graczu. Jeśli komuś wciąż nie odpowiada grafika to wszelkie zaawansowane opcje pokroju teselacji czy 4k są obsługiwane, a osoby ze słabszym sprzętem również nie powinny mieć problemu ze zoptymalizowaniem gry pod swoje potrzeby ponieważ suwaków związanych z oprawą graficzną jest dużo. Z resztą co się będę rozpisywał, oceńcie sami: http://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=552373555 http://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=551863860 http://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=553169438 Oprawa audio również trzyma poziom, muzyka jest klimatyczna i dobrze dobrana, a gdy przytłoczy nas mroczna atmosfera to zawsze można odpalić radio i rozkręcić imprezę. Piosenek jest sporo i są skomponowane zarówno z nowy tracków, jak też starych hitów z New Vegas. Myślę, że fani muzyki z poprzednich części nie będą zawiedzeni.

GAMEPLAY

Jednym z aspektów gry w których nastąpiła rewolucja jest niewątpliwie system walki. W poprzednich częściach zarówno ruchy bohatera jak i jego perswazyjne zdolności motoryczne wyglądały po prostu topornie i to nawet jak na 2008/2011 rok. Teraz walka została znacząco poprawiona. Jest szybsza, płynniejsza i przede wszystkim efektywniejsza. Bronie mają w końcu sensowny zasięg i celność, balans arsenału jest przyzwoity, a mechanika V.A.T.S. nadal użyteczna, więc można powiedzieć, że wszystko zostało na swoim miejscu, ale jest lepsze, przyjemniejsze i bardziej satysfakcjonujące. Kolejną rewolucją, która w pewnym sensie łączy się z poprzednimi zmianami można nazwać dodanie systemu modyfikacji przedmiotów. Już pomijając to, że uzbrojenia i tak jest więcej niż w poprzednich częściach to jeszcze od teraz możemy dokonywać ulepszeń broni i pancerza, poprzez dodawanie do nich dodatkowych elementów. Sprzęt potrzebny do takich modyfikacji znajdziemy dosłownie wszędzie. Prawie każdy przedmiot w grze można rozłożyć na części, żeby potem wykorzystać je przy zabawie z naszymi pukawkami. Opcji jest zadziwiająco dużo i jest to kolejny element, który skutecznie wydłuża rozgrywkę.

DIALOGI

Kwestie rozmów z bohaterami niezależnymi w Fallout 4 również doczekały się zmian. Tutaj jednak niestety nie wyszło to idealnie. Po raz pierwszy w tym cyklu pojawia się dynamiczna kamera, która towarzyszy nam podczas rozmowy. Pomysł nie jest niczym nowym i był już używany w wielu grach, ale Bethesda poszła o krok dalej i dała graczowi wybór. Podczas rozmowy możemy skorzystać ze zmieniających się ujęć i przyglądać się powstałym scenkom wybierając tylko opcje dialogowe jak to ma miejsce w niemal każdej dużej współczesnej grze action rpg. Jednak możemy też po wybraniu tekstu dla naszego bohatera odejść kilka kroków od postaci z którą rozmawiamy i przykładowo podnieść ze stołu piwo. Bohater, z którym prowadzimy konwersację nie przestanie do nas mówić, a w momencie, w którym skończy dostaniemy o tym informację i będziemy mogli wybrać kolejną odpowiedź lub zadać kolejne pytanie. System ten jest strzałem w dziesiątkę i już teraz wiem, że 99% twórców podłapie go w swoich kolejnych grach. Jednak jak już wspomniałem dialogi nie są wolne od wad. Problemem może okazać przesadne streszczanie wypowiedzi jakie możemy wybrać podczas rozmowy. Od zawsze w tej serii podczas wyboru ścieżki dialogowej dokładnie wiedzieliśmy co powie nasz bohater, teraz dostajemy jedynie wskazówki odnośnie tematu i tonu jego wypowiedzi, przez co czasem niektóre wybory mogą okazać się niesatysfakcjonujące dla gracza.

BŁĘDY I PODSUMOWANIE

Bethesda przyzwyczaiła już graczy do tego, że ich produkcję są w większym lub mniejszym stopniu niedoszlifowane i Fallout 4 nie jest niestety wyjątkiem od tej reguły. Problemów nie ma co prawda jakoś strasznie dużo, ale co jakiś czas się przytrafiają. Czasem jakiś npc się zablokuje, czasem fizyka gry oszaleje, niekiedy pies nam zniknie czy też interfejs, straci swoją funkcjonalność na kilka sekund. Błędy te utrudniają grę, ale nie odrzuciły mnie one od niej, ani nie uniemożliwiły mi zabawy. Co prawda słyszałem o problemach z zawieszającymi się zadaniami lub usuwaniem zapisów gry, ale mnie to jak na razie nie spotkało. W ogólnym rozrachunku nowy Fallout wypada bardzo dobrze, ale nie idealnie. Trochę szkoda, że gra nie spełniła wszystkich oczekiwań, ale z drugiej strony, zarówno kilka złych decyzji deweloperskich, jak też bugi, które są już chyba znakiem rozpoznawczym Bethesdy nie są aż tak dużymi mankamentami w kontekście do ogromu całości. Gra jest piękna i z pewnością warta uwagi. + Spory i wypełniony po brzegi świat + Grywalność jak nigdy + Dobra fabuła + Niepowtarzalny klimat + Muzyka! + Kolosalna ilość sprzętu oraz system craftingu + Innowacyjny system budowania + Ogrom zadań pobocznych + Niezła grafika - Sporadyczne bugi - SI - Dialogi - Uproszczenia, które poszły trochę za daleko - Problemy z uruchamianiem gry 8.5/10
21 votes funny
fallout! :)
20 votes funny
80 godzin gry mam za sobą i może raz miałem buga i to takiego który nawet nie wpływał na rozgrywkę. Nie wiem skąd ci ludzie biorą te niby bugi może grają na kartoflach albo wafelkiem grześki, gra jak najbardziej udana - taki skyrim z pif paf i bum bum. Polecam i pozdrawiam EDIT Rozumiem jeśli komuś nie podoba się lvlowanie postaci i brak specjalizacji na początku. Pod tym względem poszli w stronę skyrim, ale w new vegas też ostatecznie można było wymasterować wszystkie skile
19 votes funny
Grafika jak w minecraft 2/10 Polecam
17 votes funny
Na Fallouta 4 czekałem z pewną dozą niecierpliwości. Od dawna zapowiadana, reklamowana - tytuł, obok którego nie przechodzi się obojętnie. Co otrzymałem? Otrzymałem proszę graczy zabugowanego gniota, którego po prostu nie mogę ocenić pozytywnie. I to nie tylko moje odczucie, wielu graczy jest niezadowolonych, z tych samych zresztą powodów co ja. Po raz kolejny twórcy wypuszczają grę niesprawdzoną, nieprzetestowaną, po prostu crap techniczny. Ale po kolei. Fabuła powtarzalna. Po raz kolejny wychodzimy ze schronu po wybuchu wojny nuklearnej, blebleble... To wszystko już było, każdy Fallout zaczyna się w sumie tak samo. Nie zresztą będę opisywał fabuły, bo ona jest tu mniej istotna. Nie zraziła mnie, bo tu o otwartość świata chodzi, fabułę zbudujemy sobie własną. Opiszę jednak to, co mi się w grze nie spodobało. Po pierwsze, kosmiczne wymagania. Gra ma imponujące wymagania sprzętowe, a to co dostajemy to jakieś kpiny. Tekstury słabiutkie, w niskiej rozdzielczości. Nie to jest jednak najgorsze. Grafika doczytuje mi detale dopiero po sekundzie. Efekt znany z gry Rage, kiedy po skierowaniu wzroku na jakiś przedmiot widzę tylko bryłę, a dopiero po chwili zaczynają się rysować szczegóły. Także brak sterowania gamma denerwuje, szczególnie że jak na mój gust grafika jest za jasna. Dobrze, że w monitorze można to zmienić. Tak czy siak, grafika to pierwszy solidny kop. To nie jest produkt na dzisiejsze czasy, znam gry ładniejsze graficznie a chodzące o wiele płynniej. Ponadto gra wymusza włączoną synchronizację pionową. Drugim irytującym problemem jest klawiszologia. Jest skopana, nieintuicyjna i co najgorsze, w połowie nieedytowalna. No dobrze, mogę sobie zbindować chodzenie czy skakanie, ale z innymi rzeczami jest problem. Jestem uwiązany do klawiszy "E" czy "R" wbrew swojej woli. Za podnoszenie przedmiotów odpowiadają trzy klawisze. Broń i amunicję podnoszę jednym, ale już zwłoki przeszukuję innym. Innym także podnoszę część przedmiotów. Przypomina to zabawę w trzy kubki, a za każdym otworzeniem szuflady zastanawiam się, co teraz będę musiał kliknąć. Kółko myszki natomiast nie służy do zmiany broni, tylko do zmiany trybu FPP/TPP. Czy to są jakieś żarty? Jak taki ważne i podręczne kółeczko myszki może zostać przypisane do funkcji tak banalnej, której się przecież nie zmienia co chwilę. Kolejny problem to doczytywanie lokacji. Czasem wczytuje się szybko, a czasem... Często jest tak, że gra się chyba zawiesza przy wczytywaniu, bo po dobrych 5 minutach ładowania wychodzę do pulpitu, po czym wczytuje ponownie i tym razem wchodzi błyskawicznie. Szczególnie często wczytywanie zawiesza się przy używaniu szybkiej podróży. Hud i menu to osobna bajka. Takich menusów nie pamiętam nawet z czasów Commodore i Atari. Pomijam już to, że nie jest klimatyczne (popatrzcie sobie na menusy z Metro 2033 i Last Light). Ale robione jest chyba na kolanie, zielonożarówiaste napisy w kiepskim wykonaniu. Ponadto irytują takie drobne duperele, jak wąskie pole tekstowe listy zapisów stanu gry, czy nawias zamknięty po każdym klawiszu w menu opcji czy wyboru. Menu upgradów postaci z kolei nie pasuje do reszty, przypomina raczej planszę z jakiejś rysunkowej platformówki 2D. Reasumując, wygląda to tak, jakby HUD i menu było tworzone przez kilku grafików, każdy z innej epoki, a potem wszystko razem na siłę połączyli. Sama gra natomiast... No cóż, grać się da. Jak wspomniałem, sama fabuła jest oklepana, ale jeśli chodzi o otwarty świat... Powiem tak, gra się ciekawie, chociaż wtórnie. Dialogi niestety są już mniej porywające. Wciąż te same opcje wyboru (Tak, Nie, Sarkazm, Powiedz mi więcej) powodują, że człowiek na siłę kończy rozmowę. Szczególnie, że jak już NPC się rozgada, nie można tego pominąć, musimy słuchać ględzenia do końca. Wkurza mnie też ciągłe zmuszanie mnie do zaglądania w PipBoya. Zmieniasz broń? Odpal PipBoya. Masz za mało życia? Odpal PipBoya. Ile jeszcze uniesiesz kilogramów? Odpal PipBoya. A przecież wiele z tych rzeczy można pokazywać na hudzie, używać klawiszami. A tak połowę gry spędzam albo w przegadanych dialogach, albo w PipBoyu. Póki co, wystawiam ocenę negatywną. Gra niestety jest niedopracowana. Nikt nie zadał sobie trudu, aby ją przetestować, bugi są bowiem wykrywalne już po odpaleniu, widoczne gołym okiem. Ktoś posolił te potrawę, ale nie sprawdził czy smaczna przed podaniem. teraz oczywiście moderzy będą musieli za darmo poprawiać to, czego nie chciało się tam komuś dopracować za pieniądze. Póki co, gry kupować nie polecam, do czasu aż nie poprawią tego chłamu. No, chyba że ktoś jest fanem, fan weźmie wszystko. Ja do fanów Fallouta się nie zaliczam, gram tylko ze względu na otwarty sandboxowy świat, z krytycyzmem zatem podchodzę do wszelkich błędów i niedoróbek.
16 votes funny
O kur wa ,,, Nie ma mnie, nie wiem, nie ogarniam, zarobiony jestem, może kiedyś - nie przeszkadzać przez miesiąc.
16 votes funny
symulator elbląga
15 votes funny
Nie kupujcie Fallout 4 z Biedronki niska cena lecz nie działa wywala mnie z gry odrazu po załączeniu się menu cena takiej to gry 59,99zł
15 votes funny
⣼⣿⣿⢿⡻⢝⠙⠊⠋⠉⠉⠈⠊⠝⣿⡻⠫⠫⠊⠑⠉⠉⠑⠫⢕⡫⣕⡁⠁ ⣼⡻⠕⠅⠁⣀⣤⣤⣄⣀⠈⠄⠁⠄⠁⣿⡮⠄⠁⠄⠄⡠⠶⠶⠦⡀⠈⣽⡢ ⣿⣧⠄⠁⠄⠔⠒⠭⠭⠥⠥⠓⠄⢀⣴⣿⣿⡄⠁⠠⣤⠉⠉⣭⠝⠈⢐⣽⣕ ⣿⣷⡢⢄⡰⡢⡙⠄⠠⠛⠁⢀⢔⣵⣿⣿⣿⣿⣧⣄⡈⠁⠈⠁⠉⡹⣽⣿⣷ ⣿⣿⣿⣿⣿⣬⣭⡭⠔⣠⣪⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣷⣵⡒⠫⠿⣿⣿⣿ ⣿⣿⣿⣿⠿⣛⣥⣶⣿⠟⢁⣶⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣷⡙⣿⣿⣶⣿⣿⣿ ⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⡫⠁⢀⠑⠓⠫⢝⢟⣿⣿⣿⣿⡻⠊⢉⣄⠈⠪⡫⢿⣿⣿ ⣿⣿⣿⣿⣿⣿⢟⠁⣰⣿⣿⣢⢤⣀⡀⠈⠉⠉⢀⠠⠪⢝⡻⣷⡀⠊⡪⡻⣿ ⡫⢟⣿⣿⣿⣿⡊⢠⣿⣿⡫⠚⣊⣡⠶⢦⣤⣤⠶⠞⡛⠳⣌⠫⡻⡀⠈⡺⢿ ⠪⡪⡫⢟⡿⣕⠁⡫⠝⠊⡴⠋⠁⠁⠐⠁⠂⠈⠐⠈⠈⠐⠐⠳⠄⠹⣇⠪⡻ ⠄⠁⠊⠕⡪⢕⢀⠞⠁⠄⣁⢀⢀⣀⣤⣤⣠⣀⣤⣴⣶⣶⣶⡆⠄⠆⢷⠕⡪ ⣄⠄⠁⠄⠁⠄⡎⠄⠁⢬⣮⣕⠻⢿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⡫⡪⡵⠄⠁⠄⠈ ⣿⣄⠁⠄⠁⠄⡣⠄⠁⣷⣯⣵⣢⠄⠄⠉⠉⠉⠉⠉⠉⣠⣬⣟⡕⠄⠁⢀⣿ ⣿⣿⣷⡀⠁⠄⡎⠄⠁⠻⣿⣾⣯⣪⣔⢄⣀⣀⣀⡠⣶⣾⣽⣿⠃⠄⢀⣼⣿
14 votes funny
Grając w tą grę myślę ciągle o Sosnowcu , tylko tam to mają gorzej
14 votes funny
chodzisz 20 minut po jakimś starym budynku, znajdujesz taśmę i trochę kapsli 10/10
13 votes funny
Nigdy nie sądziłem, że Fallout znudzi mi się do tego że zacznę znów grać w lola. Tej grze się to udało...
13 votes funny
To niezły skyrim
13 votes funny
Pewna osoba której z imienia nie wymienię, zmusiła mnie używając podstępnej prowokacji aby napisać recenzje fallouta4. TY PROSTAKU! `EKHem! Wiec drogie dzieci dlaczego tak niska ocena 5/10? *Dużo ludzi jak na sejmiku szlacheckim krzyczy na fallout 4 GRA ROKU!! Ja krzyczę Hańba Liberum VETO.`` Na wstępie zaznaczę iż Mam te sam odczucia do Fallouta 4 jakie miałem grając w fallout 3, ale zacznijmy od początku.. Aby była jasność ! Nie jestem konserwatywny obrońca cnoty fallouta 1, 2 i tacticsa. Uważam gdyż ponieważ osobiście że betesta przenosząc fallouta w świat obliviona trafili w dziesiątkę. Wątpię aby nowe fallouciaki z poziomu izometrycznego była tak przystępna, na pewno nie zarobili by tyle zielonych na licencji. Kiedy 1 raz odpaliłem F3 (fallout3) -byłem zachwycony, orgazm na miejscu, ale im bardziej w las mijał pierwszy szał i drogi i trzeci, ostatecznie tak jak teraz byłem zwiedzony. TAK! F3 to była przeciętna gra ale mega innowacja. Jak teraz siedzę wstawiłem 7/10 dla F3. (F3 Fabuła głównego wątku to była dupa w musztardzie maSakra) Ktoś pamięta główny wątek F3? Dziecko szuka ojca, hehhe a teraz w F4 ojciec/matka szuka dziecka. Betesta sama w sobie jest ester eggiem :P Ale zostawmy to ! ****** Mój podstawowy zarzut do F4!!! ****** ---------------------------------------------- GDZIE JA SIE pytam rpg w grze rpg? Teraz każda gra to rpg nie wymagająca, wystarczy ze jest level postaci i jakieś umiejętności I mamy RPG z krwi i kości. Gry starają się być bardziej przystępne aby kupiło je więcej ludzi wiec ewolucyjnie są coraz prostsze bez głębi najlepiej jak przechodzą się same. W tedy panie linia na wykresie skacze do góry zarząd to kocha! =-Nie twierdze ze F4 przechodzi się sam (chyba że na easy) ale grą RPG nie jest. I tu mnie boli!!!=- ocena 5/10 to jest gemplay bitch gra przeszła ewolucje: *wspomagany pancerze wreszcie nie wygląda jak szmata tylko jak metalowe zbroja przyszłości i jest CooL *krafting w pytę budowa osad domków, walki ulepszony VAT;s wybuchające roboty,granaty muzyka (zapętlone radio na 1 godzinę to - ) *Świetne walki, te z guchulami wymiatają, -=mutanty mi się nie podobają, powinny być bardziej falloutowe (kozackie były w tacticsie, ale to moje subiektywne zdanie) *Czy wspominałem o wybuchach że są epickie PEWNIE ZE TAK!... ----------------------======--------------------------------------- Dialogi w F4 jakie są każdy widzi, żal ściska mi odbyt betesta w kwestii dialogów przeszłą sama siebie cofnęli się w czasie i rozwoju, a na końcu stanęli obok siebie. Gdzie ta głębia pytam się gdzie? Rozwój postaci który to rozwija się sama, nie da się nic spieprzyć. Nie twierdze ze rozwój umiejętności procentowych tak jak to mieliśmy w F3 byłby lekiem na całe zło, ten system do mnie nie przemawia co ciekawe moim zdaniem w rozrachunku bilansu strat i zysków nie jest sam w sobie całkiem zły. Czegoś mnie zabrakło . Jeśli ktoś pamięta czas spędzony w kreatorze postaci f 1 i f 2 wie o co chodzi co śmieszne Fallout taktik miał w tej kwestii więcej do zaoferowania jak F4 wybaczcie te porównania inaczej się nie dało. Misje i te ukochana zadania poboczne zabij/przynieś misje kończą się dialogiem a przed nim rozpierdziel i kończymy questa w jeden słuszny sposób głębia rpg bije w mordę. Nic tylko zabij przynieś, wiele zadań fajnie się zaczyna, mając potencjalny potencjał na coś ciekawego ale ostatecznie sprowadzi się do tego samego. Czy tylko mnie razi że lokacje to jeden schemat ?? ------= otwórz drzwi terminalem nie ma terminala spróbuj spinką i tak w koło Macieju jedno i to samo terminal zamek terminal zamek jakiś robot do uruchomienia i tak do zaje!@#$ia Przecie ludzie Kobiety FANBOYE przez cały czas macie to samo * T!O S !A !M !O ! gra nie oczekuje od ciebie wysilenia neuronów. Żadnych nowych rozwiązań macie jak już zauważyłem TO SAMO podane przez grę całą. Czy tylko mnie to razi po oczodołach ? Nie będę rozwijać się w nieskończoność jednakowoż powiem na zakończenie F4 jest jak fajnie zrobiona makieta, patrzysz ale CZAD fajnie wygląda i nieźle wykonana, ale im bardziej się jej przyglądasz stwierdzasz ze to tylko pusty karton w środku sklejone kiepskim klejem szkolnym (lokowanie produktu sorry) Tyle... Dziękuje za uwaga prozę państwa. - powiedział zjadając fajkę bo ta była czekoladą!
13 votes funny

Top 100

  • Black Myth: Wukong
  • Lethal Company
  • Call of Duty: Modern Warfare II
  • EA SPORTS FIFA 23
  • Palworld
  • Lost Ark
  • Battlefield 2042
  • 鬼谷八荒 Tale of Immortal
  • Sons Of The Forest
  • ELDEN RING
  • Halo Infinite
  • Battlefield V
  • The Sims 4
  • NARAKA: BLADEPOINT
  • Red Dead Redemption 2
  • Apex Legends
  • Fall Guys: Ultimate Knockout
  • Cyberpunk 2077
  • NBA 2K20
  • Baldur's Gate 3
  • Destiny 2
  • New World: Aeternum
  • Hogwarts Legacy
  • Among Us
  • Grand Theft Auto IV: Complete Edition
  • Last Epoch
  • Valheim
  • Sekiro: Shadows Die Twice - GOTY Edition
  • Ring of Elysium
  • Phasmophobia
  • Raft
  • Risk of Rain 2
  • Hunt: Showdown 1896
  • Monster Hunter: World
  • PUBG: BATTLEGROUNDS
  • HELLDIVERS 2
  • World of Warships
  • Black Squad
  • Life is Strange 2
  • Satisfactory
  • Human Fall Flat
  • World of Tanks Blitz
  • Paladins
  • VRChat
  • Z1 Battle Royale
  • Wallpaper Engine
  • Street Warriors Online
  • Stardew Valley
  • SMITE
  • Dead by Daylight
  • Fallout 4
  • Hollow Knight
  • Tom Clancy's Rainbow Six Siege
  • ARK: Survival Evolved
  • Don't Starve Together
  • Geometry Dash
  • Unturned
  • Trove
  • Robocraft
  • The Witcher 3: Wild Hunt
  • Brawlhalla
  • Sid Meier’s Civilization VI
  • No Man's Sky
  • Serena
  • Grand Theft Auto V
  • Mount & Blade II: Bannerlord
  • Cities: Skylines
  • Rocket League
  • Rust
  • 7 Days to Die
  • The Binding of Isaac: Rebirth
  • The Forest
  • Dying Light
  • Path of Exile
  • War Thunder
  • Warframe
  • Heroes & Generals
  • Euro Truck Simulator 2
  • DayZ
  • Grim Dawn
  • PAYDAY 2
  • Castle Crashers
  • Project Zomboid
  • Arma 3
  • Terraria
  • The Tiny Bang Story
  • Sid Meier's Civilization V
  • Garry's Mod
  • Counter-Strike: Global Offensive
  • Portal 2
  • Dota 2
  • Left 4 Dead 2
  • Team Fortress 2
  • Half-Life 2: Lost Coast
  • Half-Life 2: Deathmatch
  • Counter-Strike: Source
  • Half-Life 2
  • Half-Life
  • Ricochet
  • Counter-Strike

Specials

  • Counter-Strike 2
  • DOOM: The Dark Ages
  • Schedule I
  • Clair Obscur: Expedition 33
  • Marvel Rivals
  • The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered
  • HELLDIVERS™ 2
  • R.E.P.O.
  • Destiny 2
  • Stellaris
  • Warframe
  • Dead by Daylight
  • Cyberpunk 2077
  • Apex Legends™
  • Baldur's Gate 3
  • The Elder Scrolls® Online
  • Rust
  • NBA 2K25
  • Drive Beyond Horizons
  • War Thunder
  • Limbus Company
  • Tom Clancy's Rainbow Six® Siege
  • Kingdom Come: Deliverance II
  • PUBG: BATTLEGROUNDS
  • Once Human
  • The Sims™ 4
  • THRONE AND LIBERTY
  • The Precinct
  • Path of Exile 2
  • ELDEN RING

Top Sellers

  • DOOM: The Dark Ages
  • Counter-Strike 2
  • HELLDIVERS™ 2
  • Clair Obscur: Expedition 33
  • Marvel Rivals
  • Stellar Blade™
  • Limbus Company
  • The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered
  • Schedule I
  • Destiny 2
  • The Precinct
  • ELDEN RING NIGHTREIGN
  • Stellaris
  • Dead by Daylight
  • Cyberpunk 2077
  • Apex Legends™
  • Warframe
  • The Elder Scrolls® Online
  • Cubic Odyssey
  • R.E.P.O.
  • PUBG: BATTLEGROUNDS
  • NBA 2K25
  • Dune: Awakening
  • Drive Beyond Horizons
  • War Thunder
  • Baldur's Gate 3
  • Capcom Fighting Collection 2
  • Kingdom Come: Deliverance II
  • The Sims™ 4

Featured

  • ELDEN RING NIGHTREIGN - Deluxe Upgrade Pack
  • ELDEN RING NIGHTREIGN
  • SAEKO: Giantess Dating Sim
  • CraftCraft: Fantasy Merchant Simulator
  • Car Dealer Simulator
  • Call of Duty®: Black Ops 6 - BlackCell (Season 04)
  • Union of Gnomes
  • Dragon Song Tavern: Cozy & Adventurous
  • Nice Day for Fishing
  • SKETCHY MASSAGE
  • Guilty as Sock!
  • Kabuto Park
  • My Bimbo Dream - Season 1
  • 9 Kings
  • Duck Detective: The Ghost of Glamping
  • Windward Horizon
  • LISC - Season 1
  • Blacksmith Master
  • Haste
  • Cattle Country
  • Snacko