wciąga... i raz na wykładzie na uczelni grając w tą grę siedziałem obok takiej fajnej dziewczyny. Spytałą się w co gram i czy może spróbować, ja jej dałem laptopa no i się zaczęło... tydzień póżniej się ruchaliśmy dlatego 5 gwiazdek

Generalnie jeśli kręcą się błędy, dziury w mapach, samolubni ludzie którzy często Cię zfarmią i wykorzystają za pare punktów to ten produkt jest dla Ciebie EDIT 19.10.21 -Ogólnie twórcy to kłamcy walący swoją społeczność w dupala. -Nie dostajemy map które oobiecali -Nie dostajemy często contentu który obiecali. -Usta są zamykane darmowymi punktami (często w liczbie 100k) które tak naprawdę idzie wyfarmić w jedną grę, jak również mają swoje pieski w postaci "Fogów" podtrzymujących dobre opinie odnośnie gry. Fog = twórca internetowy współpracujący z DBD. -Wprowadzanie NFT do gry co może służyć jako pralnia nielegalnych pieniędzy. Prawdopodobnie pinhead stracił na rzecz takiej transakcji swoją ścieżkę głosową. -POMIJAM BALANS którego zasadniczo nie ma -Tracenie czasu na robienie super systemu MMR w grze gdzie to jest nie potrzebne, a przez co gra działa cztery razy gorzej niż wcześniej. -Pomijam również to że support wmawiał mi że w pewnym okresie czasu crashe gry to moja wina, a miesiąc później wszedł update który magicznie wszystko naprawił sam z siebie.

Pamiętaj że jest to gra stricte online

Na dobry początek - co trzeba przyznać - społeczność Dead by Daylight zasługuje na jeszcze większą łapkę w dół niż community praktycznie każdej innej popularnej gry online. W większości są to retardy osoby, które jak tylko zostaną ograne (gdy grasz jako killer) lub zobaczą, że nie poszedłeś zdejmować ich z haka (bo np. wisiałeś już dwa razy, jesteś ranny i nie chcesz zginąć), wykorzystują bardzo przydatną funkcję przejścia na Twój profil Steam do napisania w komentarzu na Twoim profilu kilku wulgarnych i/lub karalnych bardzo miłych zwrotów typu "zabij się", "umrzyj", "zgiń na raka", "spędziłem miłe chwile z Twoją mamą". Zdarzają się oczywiście również słowa uznania od graczy, natomiast mam wrażenie że znacznie rzadziej - i mówię ogólnie, a nie tylko opierając się o własne doświadczenia. Trzeba się po prostu do tego przyzwyczaić.

Zaczynamy grę

W Dead by Daylight rozgrywamy krótkie "mecze", w których udział bierze czterech ocalałych (zwanych również survivorami, survami) lub mniej, bo któremuś akurat mama wyłączyła internet w trakcie ładowania rozgrywki i jeden morderca, mordulec, killer, zwał jak zwał. Gra może się skończyć zanim się zacznie jeżeli zabójca się rozłączy... i zgadnij kto wtedy leci z rankingiem w dół... killer ocalały! No dobra, mordercy też ranking spadnie, ale karanie ocalałego za wyjście z gry z której wyszedł przymusowo, ponieważ host (czyli zabójca - btw. serwerem meczu jest toster komputer zabójcy, więc oczekuj pingu na poziomie 20ms 150ms i wcale nie bagatelizuję) się rozłączył jest conajmniej zje*ciach* pomysłem niezgodne z fair-play. W grze nie ma natomiast nierankingowego trybu matchmade, co dolewa oliwy do ognia, ale cóż, przemilczę. Gdy już przebrniemy przez ekran ładowania modląc się, żeby gra zaczęła się tak jak powinna, czyli w pełnym składzie, rozpoczyna się mecz.

Perspektywa mordercy

Z perspektywy mordercy gra jest w teorii prosta - zabić wszystkich pozostałych. I jeżeli myślałeś, że będziesz niczym wkur*ciach* zdenerwowany nadczłowiek chodzić i kłaść wszystkich na ziemie jednym puknięciem młotka w łeb, to nic z tych rzeczy. Gra zabójcą w uproszczeniu sprowadza się do bycia szukającym w grze w chowanego, a jak już kogoś znajdziesz to musisz go uderzyć, potem pobiegać za nim przez pół mapy od czasu do czasu obrywając paletami w ryj aż w końcu skurczybyka dopadniesz, położysz na ziemie, podniesiesz albo jeżeli team survów jest ogarnięty to dostaniesz teraz (albo już wcześniej) paletą lub latarką w ryj i zabawa w chowanego zacznie się od początku i zawiesisz na haku, bo przecież jesteś seryjnym zabójcą i nie potrafisz zabijać (chyba, że dasz odpowiedni dar dla Bytu i będziesz mógł wykonać coś na wzór Fatality z Mortal Kombat, ale (a) jako nowy gracz nie wiesz, że coś takiego istnieje (b) i tak żeby móc takie coś wykonać nasza szanowna ofiara musi raz zawisnąć). Na tymże haku ofiara musi sobie trochę powisieć, ewentualnie może zginąć w ułamek sekundy jeżeli ma IQ 0 nie ma przyjaciół, albo jej nie kochają, albo jeśli będzie chciała pokazać, że jest idiotą dziś wygrała główną kumulację i zaryzykuje kilka prób samodzielnego zejścia z haka (z szansą 4%). Oczywiście jeżeli będziesz campił pilnował tego przepięknego rytuału śmierci zostaniesz, jak już wcześniej wspomniałem, zlinczowany na swoim profilu (więc nie zapomnij ustawić go jako prywatny). Reasumując, najlepiej będzie jeśli po prostu dasz innym uratować kolegę z haka, bo wtedy będziesz przecież dobrą mordą i napiszą Ci "GG"... no problem tylko w tym, że będziesz musiał bawić się w chowanego dwanaście razy, a nawet nie, bo zanim uda Ci się powiesić kogoś drugi raz, gra zakończy się ucieczką wszystkich czterech osób.

Perspektywa ocalałego

I tutaj znowu w teorii wszystko wydaje się proste - musisz przeżyć, ale problem polega na tym, że morderca i czasem również reszta ocalałych będzie robić wszystko żebyś umarł. Aby zakończyć mecz z zadowalającym rezultatem musisz wraz ze swoim teamem naprawić 5 lub mniej, jeżeli jeden z kolegów się nie połączył generatorów (zwanych również silnikami), otworzyć bramę i uciec przez nią albo ewentualnie poczekać aż wszyscy pozostali zginą i wskoczyć do klapy w podłodze, która pojawia się w losowym miejscu na mapie. Przez większość gry musisz więc dobrze się chować, wychodzić gdy nikt nie patrzy i "robić swoje", no chyba że jakimś pierdo*ciach* cudem zrespisz się zaraz obok zabójcy i się na Ciebie uwieźmie, wtedy masz drogi kolego przeje*ciach* przewalone, i Twoja gra zamiast przypominać chowanego, zamieni się w coś na rodzaj berka. To samo się stanie również jeżeli morderca nie jest idiotą ślepy/głuchy i (a) w trakcie naprawy silniczek, który naprawiasz Ty lub jeden z Twoich przyjaciół współocalałych przypadkiem zrobi *bum* (b) przeskoczysz szybko przez przeszkodę (c) Ty lub ktoś w trakcie leczenia Cię skaleczy. Jeżeli grasz z przyjaciółmi i o ile tylko Twoi przyjaciele nie są debilami trollami, komunikacja z nimi powinna znacząco zwiększyć Twoje szanse na przeżycie. Gra sama w sobie podczas rozgrywki nie umożliwia głosowej komunikacji, ba, nie ma nawet zwykłego czatu. I nawet jeżeli ma to swoje plusy - nie musimy słuchać darcia ryja niewychowanych dwunastolatków pięknych głosów młodego pokolenia ani czytać obraz komplementów na czacie w trakcie gry (co pozwala się lepiej skupić na grze), to niestety nie możemy również uzyskać od naszego teamu informacji dla nas kluczowych (gdzie znajdują się pozostali ocalali, co aktualnie robią, gdzie jest morderca, etc.).

System progresji

Teraz czas na trochę poważniejszą część - progresja. Po każdym ukończonym meczu dostajemy "punkty krwi" (ang. bloodpoints), które możemy spożytkować na levelowanie dowolnej postaci (nasz "stan konta" jest współdzielony pomiędzy wszystkimi postaciami, czyli punkty zdobyte np. grając mordercą możemy użyć do rozwoju jednego z ocalałych). Aby podnieść poziom wybranego bohatera, należy przejść w jego "drzewko krwi" (ang. "bloodweb") i muszę przyznać, że system progresji jest bardzo dobry, a jedyne co boli w oczy to - przyspieszone w ostatniej aktualizacji, zupełnie niepotrzebnie - animacje. Wbicie maksymalnego (50) poziomu na jednym bohaterze nie zajmuje wcale długo, dlatego twórcy wprowadzili system prestiżu - po wbiciu maksymalnego poziomu, możemy go zresetować i w zamian otrzymujemy jedną z 3 części ekskluzywnego skina. Podsumowując, jest co "maksować" więc grinderzy będą w siódmym niebie.

Jak zepsuć grę od strony programisty

*HOSTUJ SERWER GRY NA KOMPUTERZE GRACZA! ZAPISZ PROGRESS POSTACI NA DYSKU KLIENTA! CO MOŻE PÓJŚĆ NIE TAK??!?!?!?!!* W ciągu 90 godzin gry dwa razy zdarzyło mi się, że na mapie nie pojawiły się generatory i po delikatnym researchu w internecie okazało się, że to niestety wina miłego pana mordercy, który użył haksów Nieautoryzowanego Oprogramowania (trademark), które spowodowało, że mapa wyglądała jak wyglądała. Było też kilka przypadków, gdzie osoba mająca kilka godzin w grze miała niedostępne ciuchy i perki 3 poziomu. Nie jest to oczywiście plaga i problem występuje dosyć rzadko, ale to niezwykle frustrujące doświadczenie sprawia, że ma się ochotę grę rzucić i do niej nie wrócić. Jako software developer i security engineer jestem zażenowany jak można tak spier*ciach* postąpić.

Zaskakujące podsumowanie

Mimo wszystko polecam Dead by Daylight. Jest to całkiem dobry i oryginalny tytuł, a cała ta recenzja jest tylko półserio. Jeżeli nie doszukałeś się w niej ironii, przeczytaj ją jeszcze raz. Życzę mało zgonów!

K.O.Z.A.cka giereczka polecam serdecznie, grając czujesz się jak w domku, tutaj też spierdalasz przed wkurwionym starym. Co lepsze możesz sie wcielić w starego i możesz zobaczyć jakie to zajebiste uczucie spuścic wpierdol dzieciaka.

Przedstawiam Symulator "Starego Pijanego" gra opisuję historię kilku ojców którzy się zdenerwowali i wyszli do sklepu po mleko i do dzisiejszego dnia szuka odpowiedniego kartoniku od mleka. Jest kilku naprawdę zaprawionych w sztukach szukania mleka i walenia każdego po głowie starych. Ale wiecie co jest lepsze, że to nie wszystko bo ten symulator ma wiele innych ciekawych rzeczy do zaoferowania takich jak wcielanie się w jakiegoś "Zakolaka z pacyną na ręce" który jest trochę dziwny ale jak by to powiedzieć to ciężko się spodziewać po symulatorze Starego. Ale musimy też wspomnieć że nasz kochany Stary wychodząc z domu zajebał z sobą generator i po ciemku musimy siedzieć i dlatego naszym zadaniem jest odpalenie aż 5 generatorów i jeszcze w dodatku drzwi chyba że wolisz właz do piwnicy z kotkami. Jak mam ocenić tę całą grę to powiem tak że jest git bo opisuję prawdziwe życie ludzi na wsi. జెడి

mozna sie chowac w szafie jak chmieralek ;d

Stanie ci jakaś k#rwa pod hakiem i sobie wali konia z podniecenia... Sami tunnelerzy i kamperzy. Weźcie się zastanówcie nad swoim życiem... irl też was stary wieszał na żyrandolu i się podniecał czekając, aż matka przyjdzie was ściągnąć? Nie pozdrawiam Juleczka z Twittera.

Najpierw 20h będziesz zastanawiał się dlaczego ciągle umierasz, potem przez kolejne 50h będziesz już wiedział dlaczego ciągle umierasz, po kolejnych 100h będziesz wiedział co zrobić aby ciągle nie umierać, po kolejny 200h przestaniesz umierać, ale wtedy wejdzie update, po którym znowu zaczniesz umierać przez kolejne 100h. Takie aktualizacje są średnio co trzy miesiące. Zmarnujesz na tą grę cały portfel na nowe dlc i połowę swojego życia, obudzisz się mając 50 lat bez rodziny i przyjaciół, ale w końcu będziesz umiał gonić się z killerem przez 5 genów. niczego nie żałuję!

Symulator chowania się przed starym po wywiadówce Edit. Dzięki za tyle fapek, kłaniam się nisko aż po same piździsko <3

270 godzin uciekania przed mordercą, 20 godzin grania zabójcą, 10 godzin spędzonym w Lobby.

Po 846h w tej grze mogę powiedzieć że nigdy nie spotkałem się z tak toksycznym community w moim życiu. Pełno tryhardów, kupujących drogie skiny, wybierają mapy które są "survivor sided" tylko po to by sie wyżyć i gnębić killera aż wyjdzie a wtedy srają na czacie "ggez", "hahaha loser", "noob ez ez ez ez". Perki które posiadają survy są o wiele mocniejsze od killera i zdecydowanie bardziej wpływają na grę. Ogromnym problemem gry jest również "genrush" czyli jak najszybsze robienie genów w 3 lub 4. Zdarzają się mecze gdy dopiero po 3 zrobionych genach (jest ich 5) znajduje się pierwszą osobę która nadmiernie klika latarką i teebaguje gdy zrzuci paletę. Na początku gra sprawia bardzo dużo frajdy i uzależnia jednak czym dalej się wchodzi w jej świat tym bardziej chce się "zrobić elo"

Nienawidzę tego jebanego ścierwa jakim jest dead by daylight. W to gówno nie da się pograć normalnie, żeby wychillować, bo kończę grę jeszcze bardziej zestresowana i wkurwiona niż byłam. Namówił mnie chłopak mówiąc "dawaj będzie fajnie" jak ja kurwa tego żałuję. Jakbym mogła cofąć czas to bym w życiu PC nie kupiłą, żeby uchronić się przed zagraniem w to ścierwo. Bo najgorsze jest to, że ja to jebane gówno i tak odpale za godzinę jak przejdzie mi załamanie nerwowe z powodu teamu, który nie ogarnia na tyle, że prędzej bym małpy wzięła do drużyny i by więcej wniosły, albo z powodu zjebanych killerów tunnelarzy i camperów, nie wspominając o tym, że 3762547685 skilli killerów jest niegrywalnych, a zwłaszcza jak zaczynają dostawać pierdolca, bo zostały 2 geny. Tak bardzo brakuje mi kominikacji w tej grze, żebym mogła komuś ryknąć, bo moje marzenia, żeby wyjebać komuś nagle z monitora i go pierdolnąć w łeb są nie do spełnienia. Tak, mam kolejne załamanie nerwowe z powodu tego gówna. Zaraz mi przejdzie i znów to włączę więc jak chcecie zachować zdrowie psychiczne to nie kupujcie tego.

Uważam że gra jest jak najbardziej dobra i warta polecenia lecz ja we wszystkim największą role gra człowiek. To tak jak byście poszli do kawiarni i spotkali w niej kolesia który w stosunku do was jest niemiły to nie znaczy że macie wystawiać złą opinię dla tej kawiarni. Więc jak spotkacie toksycznego gracza w dbd to się nie zrażajcie i pamiętajcie że są też mili ludzie i tak jestem z podlasia.

Najlepsza gra dla całej rodziny ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Można wieszac kobiety

symulator uciekania z polski

Witam, Od 2.5 roku jestem w posiadaniu Opla Insigni( Buick Regal) z 2016 roku. Jest to samochod sprowadzony z Kanady. Jestem drugim wlascicielem tego samochodu w Polsce. Auto ma przejechane 142.000 km. Jest to dwu litrowy benzyniak o mocy 263 km, skrzynia biegow automatyczna 6scio stopniowa. Auto w bogatej wersji wyposazenia m.in Skorzane wnetrze Podgrzewane przednie fotele Kamera cofania Nawigacja Climate control itp.

Jeśli chcesz dostać depresji i problemów psychicznych to znaczy ze trafiłeś na idealną grę . Błędy i duży czas oczekiwania wieczorami na rozgrywkę to chleb powszechny. Znakomicie zbalansowane postacie tylko pogłębią twoją chęć popełnienia samobójstwa. Myślisz ze morderca z 40 nożami do rzucania to za mało, masz rację dlatego twórcy postanowili dać ich 2 razy więcej. Chęć uwolnienia się z uścisku mordercy jest wręcz niemożliwa ponieważ haki są rozstawione co jebane 5m. Oczywiście nie można zapomnieć o camperach dzięki którym zaczynasz wierzyć że pojęcie ,, Gry budzą przemoc''.

Nie Czytaj Negatywnych Recenzji i Kupuj Grę Bo Warto

Zacznijmy od początku. Zapewne zastanawiasz się, czy aby przypadkiem nie kupić sobie Dead By Daylight, zostać PRO SURVEM i nie zacząć prześladować killerów, bo fajnie to wygląda i ciekawie na filmikach na YouTubie, bla bla. Otóż nie mój drogi/moja droga przyjaciółko/przyjacielu. Ta gra to kompletne dno, killerów jest masa, a rzadko się zdarza żebyś trafił/a na SKILLOWEGO Killera, kiedyś szala była przeciągnięta na strone ocalałych, a teraz, jeżeli zabójca użyje trochę mózgownicy, to nawet jednego generatora nie uda Ci się pyknąć. Przestałem czerpać jakikolwiek Fun z tej gry kiedy do gry wrzucili Legiona, czyli NON-Skill Killer którym tylko klikasz myszkę i tak wygrywasz gre. Jest masa różnych ciekawych zabójców, ale akurat tego spotyka się najczęściej bo jest zwyczajnie łatwym do gry. Wyobraź sobie, odpalasz pierwszy raz DBD, cieszysz się z zakupu, wbijasz do kolejki i zaczyna się mecz, mecz, w którym zachce Ci się odinstalować te grę. W grze mamy system zrzucania palet i przeskakiwania przez okna, dzielą się na dwa typy, ale to nie o tym. Załóżmy że Legion cię goni, i co? zrzucasz paletke, bo jest blisko, prawda? AKURAT TUTAJ DZIEJE SIĘ MAGIA ZIOM, bo Legion może PRZESKAKIWAĆ OKNA I PALETY, jeszcze żeby tego było mało, jeżeli uderzy kogoś z tej swojej dupniętej umiejętności, to twoi ziomeczkowie którzy słyszą bicie serca są w czterech literach, albowiem Legion to taki piękny killer i ma na tobie Wallhacka. Jest to moim zdaniem najbardziej durny killer, albowiem nie zapominajmy o perkach, żeby dorzucić więcej raka dla ocalałych, jeżeli taki Legion odpali se builda perków na spowalnianie akcji leczenia, no to masz generalnie pograne, bo nawet jeżeli ty weźmiesz build pod szybkość leczenia, to i tak nic nie da, bo przecież nerfmy survów bardziej. Perki w tej grze odgrywają znaczącą rolę, dzięki nim tak szczerze większość killerów ugrywa mecze, jednak czasami podczas gameplay'u zacząłem się zastanawiać czy developerzy dorzucając takiego killera myślą o tym, że perki typu Barbecue and Chilli, NOED, Tanatofobia, Sloppy Butcher, i te inne ścierwa nie są troszkę ZA BARDZO mocne dla killera który może BIEGAĆ? Ostatnia aktualizacja wprowadziła do gry kolejnego killera oraz nową mapę i survivora, jak wszyscy wiemy, i killer, i surv mają swoje unikatowe perki które mogą zostać odblokowane dla innych, no ale co? w aktualizacji z Plague, ocalały dostaje perk który umożliwia ci stuna killera przy wychodzeniu z szafki, ale hola hola, nie rozpędzaj się ptysiu, perk ten musi zostać naładowany i daje ci wyczerpanie, i nie działa dość dobrze bo jeżeli killer ma dobry czas reakcji to zdąży cię hitnąć przed stunem. Kolejny perk, Poised? nie łudź się, ślady dla killera to pestka, szczególnie że zostały poprawione, bo i tak jak biegasz, to cię słychać. O ostatni perk nawet nie warto bo i tak nikt go nie używa. a Plague? Perki? nawet o tym nie chce mi się pisać. Do czego dąże? Gra bardziej stawia na perki które i tak moim zdaniem są za mocne dla dwóch stron, no come on, perk który pozwala Ci zabijać survów na strzała? serio? Perki powinny dawać jakieś małe bonusy kosztem czegoś, ale aktualnie grają za dużą rolę. + System rankingowy w tej grze jest na poziomie wizualizacji, kiedyś musiałeś zabiegać o range pierwszą, starać się, robić dużo rzeczy w meczu. Dziś? zwyczajnie grasz, i tak zdobywasz rangę. Do czego to doprowadziło? Do tego, że jeżeli chcesz czerpać Fun z tej gry, to nie rushuj na pierwszą rangę, tak to działa, im niżej, tym gorzej. Tyle rzeczy w tej grze zostało zepsutych, że zamiast zmieniać się na lepsze, zmieniła się na gorsze. I tak moim zdaniem jest to śmieszne, że jest możliwość że będąc na 10 randze możesz trafić na killera który jest na pierwszej, bo z tego co wiem jeżeli czekasz na mecz więcej niż 60 sekund to dorzuca ci killera z randomową rangą który wyszukuje obecnie mecz, co wpływa gorzej na gameplay. Nawet jeżeli masz skilla w tej grze, i ogarniasz o co chodzi, to chyba doświadczyłeś tego uczucia wiele wiele razy kiedy próbujesz zrobić ratunek latarką, ale co się dzieje? KILLER SPAMUJE R I JEST BEZPIECZNY, Problemem tej gry jest to, że Killerzy nauczyli się jak obchodzić mechaniki gry w taki sposób, aby zwiększyć swoje szanse na zwycięstwo meczu. Co za tym idzie? Lag Switch, Dribbling, Campienie, Tunnelowanie, Blokowanie, są to problemy z którą ta gra zmaga się od praktycznie zawsze, ale nie zostały naprawione.. zamiast tego dostajemy więcej raka na klate. Dead By Daylight brnie w złą stronę, jednak w środku miałem światełko nadziei że serwery dedykowane naprawią większość i jednocześnie bugi poznikają, nie wspominając już o tym że killer jest w stanie uderzyć się zza palety, zza okna, nawet z kilometra bo dotknął pałką końcówek włosów twojej postaci, to wszystko jest wina tego że killer hostuje grę, jednak do momentu kiedy wszedł Legion i Plague zwyczajnie już przestałem w tę gre grać tak dużo jak grałem kiedyś. Czasami zdarzają się takie mecze, gdzie zwyczajnie dobrze Ci idzie gonitwa z killerem, i Killer widzi że jesteś dobry w uciekaniu, jednak sprawy przybierają całkowitą odwrotność, zamiast Cię zostawić na koniec i skorzystać z momentu kiedy ma szansę złapać kogoś innego i powiesić na haku, to zwyczajnie Cię stunneluje i zacznie campić na koniec, bo trzeba pokazać swoją wyższość. Może na początku twojej przygody nie wszystko to co napisałem się sprawdzi, ale spokojnie, poczekaj, doświadczysz wszystkiego. Czy polecam tę gre? Powiedziałbym że 50/50, Bo jednak fajnie jest mieć grę, w której no bawimy się w berka, tylko w większości meczy ten berek zamienia się w toksyczną piaskownicę, teraz wchodzę na kilka meczy i kończe z tym, bo tilt i rak jaki na mnie spada od strony killera jest wagi budynku. A Jeżeli już bardzo chcesz kupić, bo twoi znajomi mają, to polecam zacząć mainować killera, więcej funu z tego wyciągniesz niż granie survem. Ale jednak jeżeli zdarzy się to, że gonitwa z killerem ujdzie Ci przez cały mecz, i jeszcze uciekniesz z mapy, to wtedy na twój profil na steamie wyleje się wiązka toksyczności jak z kociołka Gargamela, Ping? Pff, już dawno się idzie przyzwyczaić do pingu 150~250, to już jest normalka w tej grze, jednak jeżeli killerowi się coś nie spodoba i stwierdzi, AH, NIE CHCE MI SIĘ. To co wtedy? Tracisz Offering który wziąłeś na mapę, i czas. Edit: Po tym jak ta recenzja wyszła gra dostała patch, Legion został naprawiony, nie mam zastrzeżeń jeżeli chodzi o balans.

Najelepszy symulator uciekania przed pedofilem na steamie. 10/10

kiedy koledzy uciekają a wisisz na haku, robią to 2 razy z rzędu więc usuwasz grę

Wciągająca fabuła, interesujące dialogi, dobrze napisane postacie i genialny system strzelania - W tej grze tego nie ma ale i tak jest fajnie.

Jeżeli jesteś masochistą to gierka jak najbardziej dla Ciebie. Jeżeli jednak w przeciwieństwie do mnie jesteś zdrowym na umyśle człowiekiem zastanów się dwa razy zanim zaczniesz w to gierczyć. Początki są jak najbardziej na plus. Społeczność miła oraz pomocna. Jednak im dalej w las tym więcej drzew. Toksyczność na porządku dziennym. Gra sama w sobie ma masę bugów, a żeby było mało system oceniania meczu jest na zasadzie rzutu kością. Rozgrywasz grę życie? Super, masz ledwo utrzymanie. Zagrasz jak ściek? Gratulacje, zasługujesz na awans. Drogi graczu... Nie zaznasz tu sprawiedliwości.