GRA JEST SPIERDOLONA, nie da się jej przejść przez buga z jebaną spacją która nie działa od 10 lat. No i fabuła jesy nudna, non stop tylko pojedź do punktu A zajeb B i ucieknij. GUWNO -10/10

GTA IV było radykalnym krokiem naprzód w porównaniu do swoich dwóch poprzedniczek, budowanych na fundamentach leciwego GTA III. Nowy silnik, RAGE, wprowadził dużo bardziej realistyczną grafikę i fizykę rozgrywki, ale co równie istotne, nowy kierunek artystyczny serii. Aby docenić urok GTA IV, musiałem przejść je dwukrotnie - za pierwszym razem uważając jego fabułę za raczej miałką i nudną, za drugim z zainteresowaniem zwracając uwagę na detale i drobnostki, które niejednokrotnie posiadają ukryte znaczenie, półsłówkami zapowiadające przyszłe wydarzenia. Trzeci raz przeszedłem grę już dla własnej przyjemności, i śmiało mogę ją polecić każdemu, kto waha się z jej zakupem. Skąd zatem moja negatywna ocena? Odpowiedź jest bardzo prosta - jest ona spowodowana lenistwem, ignorancją i niekompetencją twórców - Rockstar Games, którzy wydali na wpół sprawny produkt, nie siląc się nawet, by doprowadzić go do stanu używalności. Z wersji steamowej, pomimo upływu dekady od premiery GTA IV, nie wycięto resztek dawno upadłego (i zapomnianego) Games for Windows Live, które nie tylko jest absolutnie bezużyteczne, ale przy okazji powoduje szereg problemów dla wielu użytkowników. Na moim sprzęcie Czwórka odmawiała uruchomienia się, co naprawiła dopiero instalacja fanowskiej modyfikacji X Live Less, blokującej GfWL. Gdy wreszcie udało mi się uruchomić GTA IV, czekał mnie kolejny zawód - płynność jego działania pozostawia bowiem wiele do życzenia, a ilość klatek na sekundę jest dużo niższa niż w GTA V, które na moim sprzęcie hula aż miło. I w końcu, gwoździem do trumny okazała się rocznicowa aktualizacja, wydana ledwie kilka dni temu, która usunęła z gry (włączając w to Episodes from Liberty City) ponad pięćdziesiąt utworów (rekompensując może jedną piątą tej liczby). Rockstar Games na przestrzeni dziesięciu lat nie zadbali o to, by usunąć resztki truchła Games for Windows Live (co uczyniło wielu innych producentów, między innymi Obsidian z Falloutem New Vegas), nie zapewnili wsparcia dla współczesnych systemów operacyjnych i sprzętu, ani nie poprawili płynności rozgrywki. Celebracja dziesięciolecia GTA IV ograniczyła się do wycięcia z niego pół setki utworów muzycznych (między innymi Smashing Pumpkins, Iron Maiden, AC/DC, Davida Bowiego czy Black Sabbath). Byłbym w stanie zrozumieć, gdyby z powodu problemów z prawami autorskimi ze sklepów została wycofana stara (kompletna) wersja Czwórki, i została zastąpiona nową - okrojoną, ale zawierającą krytyczne techniczne poprawki. Nieco podobna sytuacja miała miejsce z GTA Vice City i San Andreas, których steamowe wersje nie zawierają części ścieżki dźwiękowej (w tym utworów Michaela Jacksona, Joego Cockera, N.W.A. czy Rage Against the Machine). Nie uniemożliwia mi to jednak odpalenia jednej z tych gier w wersji płytowej, by cieszyć się nimi w pełni, i nie powstrzymało mnie to przed wystawieniem GTA San Andreas pozytywnej oceny w sklepie Steam. Wspomniana aktualizacja dla GTA IV dotyka jednak wszystkich jak leci, bez względu kiedy nabyli grę. Oczywiście wszystkie wyżej wspomniane problemy i niedoskonałości można naprawić z pomocą modyfikacji tworzonych przez oddanych fanów - pytanie tylko, dlaczego w ogóle muszę po nie sięgać? Czuję, jakby GTA IV zostało opuszczone przez swoich twórców, pozostawione samemu sobie. To niewybaczalne zaniedbanie ze strony Rockstar Games, którego nie jestem w stanie tolerować. Nie mam zamiaru wspierać firmy, która w dobie cyfrowej dystrybucji wydaje na wpół sprawny produkt niedostosowany do współczesnego sprzętu, tylko po to, by po kilku latach okroić go z części pierwotnej zawartości. Dlatego też, z bólem serca, zmuszony jestem wystawić GTA IV w wersji dostępnej na Steamie negatywną ocenę. KOREKTA: The Complete Edition zastąpiło samodzielne steamowe kopie GTA IV (której tyczy się powyższa recenzja) i Episodes from Liberty City. Co ważne, usunięto z niego pozostałości Games for Windows Live, przez co gra nie sprawia mi już poważnych problemów z uruchomieniem (ilość klatek na sekundę jest jednak w dalszym ciągu niższa i bardziej niestabilna niż w GTA V). Niestety przy okazji wyrywania chwasta w postaci GfWL, Rockstar Games kompletnie wycięło z gry tryb wieloosobowy, kontynuując swój dotychczasowy trend polegający na robieniu jednego kroku naprzód i dwóch wstecz, ogałacając przy tym coraz to bardziej już i tak okrojone wydanie tej gry. Jeden dodatkowy krytyczny problem, którego nie mogę nie wspomnieć to bug w ostatniej misji UNIEMOŻLIWIAJĄCY jej ukończenie, jeśli gra operuje w więcej niż 30 klatkach na sekundę! Finalne zaniedbanie jakie odnotowałem to niektóre niemożliwe do zmienienia klawisze sterowania, włączając w to strzałki. Jedyny sposób, by kontrolować Niko strzałkami, wymaga edycji zewnętrznego pliku tekstowego bądź ściągnięcie gotowca przygotowanego przez Rockstar Games - w normalnych ustawieniach gry bowiem tego nie zrobimy. Także strzeżcie się, leworęczni, bo GTA IV zdaje się mieć nas w głębokim poważaniu.

Pierwsza gra która spełniła moje marzenie o rzucaniu w przechodniów znalezionymi cegłami. Daję plusa

Można mieć dziewczynę i ją ruchać

Kiedy jechałem do Wrocławia Autosanem to pękła opona i zrozpaczony kierowca poszedł naprawiać silnik. Miałem rację że mercedesy szybko się psują, szczególnie ten chevrolet marki volvo. Kierowca mówił że naprawił ten tłumik. Chłodnica się przegrzała i trzeba było szybę wstawiać bo bez świateł nie ma zderzaka. Gdy ruszyliśmy to okazało się że kierowca został na drodze i deptał trawę kopiąc w beton. Na koniec dnia gdy słońce wschodziło zaszedłem do baru gdzie była restauracja i w tej lodziarni zamówiłem hot doga z kremem czekoladowym. Oczywiście zjadłem tego hamburgera, powiedziałem że wieśmak był fantastyczny i poszedłem do domu myśląc że jeszcze zjem kiedyś tą zapiekankę…

Co za idiota uzależnia grę single od jakiejś durnej, nie działającej usługi online!!! Jak zwykle uczciwy klient jest dymany...

let's go bowling

add sex

Przepis na wiśniówkę: Składniki: 1 kg wiśni 500 ml spirytusu 300 g cukru 1/2 szklanki wody Do rondla wsypać cukier, wlać wodę i zagotować mieszając aż cukier się rozpuści. Powstały syrop gotować ok. 1 - 2 minuty a następnie ostudzić. Po ostudzeniu wymieszać ze spirytusem. Owoce opłukać, wydrylować z pestek (np. za pomocą drylownicy), pozostawiając kilka wiśni z pestkami (dla smaku). Wszystkie wiśnie przełożyć do wyparzonego i suchego słoika, zalać syropem, wymieszać, zamknąć szczelnie słoik i odstawić na około 45 dni w zacienione miejsce, np. szafka kuchenna, spiżarka. W międzyczasie, co kilka dni, potrząsać słoikiem mieszając jego zawartość (tylko przez pierwsze 1 - 2 tygodnie). Następnie przelać przez filtr do likierów lub po prostu przez sitko wyłożone gazą. Powstały syrop wlać do butelki i szczelnie zamknąć. Odstawić w dowolne miejsce na około 30 dni. Po tym czasie nalewka jest już gotowa. Pozostałe wiśnie wykorzystać do przełożenia tortu, ciasta, do lodów itp.

po tylu latach nawet multiplayer działa :)

Premiera konsolowej wersji GTA IV miała miejsce nieco ponad pół roku temu. Dzień, w którym najnowsze dzieło studia Rockstar trafiło na półki sklepowe zapamięta chyba każdy gracz. Reklamy leciały w każdym dostępnym medium, Internet wręcz zawrzał od osób rozgryzających wątek fabularny, a posiadacze komputerów PC niestety musieli całą akcję obserwować z boku. Na szczęście nie musieli zbyt długo czekać, wystarczyło bowiem kilka miesięcy, a GTA IV jest już także dostępne na starych, poczciwych blaszakach.

Gra świetna, ale odradzam zakupu. Jak to jest, że gra, która ma 90/100 na Metacriticu ma tak niskie oceny na Steam? A no tak to, że producent dostarczył do sklepu grę, która zwyczajnie nie działa:

• Gra wymaga samodzielnej aktualizacji GFWL, dostarczona w paczce instalacyjnej wersja tego softu jest za stara. Skąd ma to wiedzieć użytkownik? Tak bardzo boli Rockstar podmiana jednego pliku w paczce?
• Gra nie obsługuje kart graficznych z większą niż w dniu premiery ilością pamięci RAM. Po prostu gra zwariuje i uzna, że nie masz wystarczającej ilości pamięci by ja obsłużyć, co oznacza, że uruchomi się w najgorszych ustawieniach graficznych i nie pozwoli na ich zmianę. Jest na to obejście poprzez utworzenie jakiegoś magicznego pliku w folderze z grą. Kto jednak o tym będzie wiedział po zakupie?
• Najważniejsza wada, bo na nią obejścia nie ma: Gra wymaga zalogowania do Social Club. Logowanie to nie działa kompletnie od bardzo dawna, co oznacza, że żeby pograć w legalnie zakupioną grę musisz ją i tak scrackować. Więc nie pograsz nawet w Multiplayer.

Identycznie jest z GTA: Episodes From Liberty City.

Nico my cousin, gonna go bowling?

Przeznaczona dla: ☐ Dzieci ☑ Nastolatków ☑ Dorosłych ☐ Wszystkich ☼ Grafika: ☐ Ziemniak ☐ Naprawdę zła ☐ Zła ☐ Ok ☐ Dobra ☑ Piękna ☐ Przepiękna ☐ Arcydzieło $ Cena: ☑ Kupić od razu z pełną ceną na steam ☑ Poczekać na wyprzedaż ☐ Lepiej kupić w internetowych sklepach ☐ Droga nawet na wyprzedaży ☐ Lepiej zwróć tą grę póki możesz ☐ Po prostu tego nie kupuj 💻 Wymagania: ☐ Ziemniaczany PC ☐ Niskie ☐ Średnie ☑ Dobry komputer ☐ Komputer za 5000 ☐ Komputer z NASA 😓 Poziom trudności: ☐ Potrzebujesz tylko dwóch sprawnych rąk ☐ Łatwy ☑ Średni ☐ Trudny ☐ Łatwiejszy jest Dark Souls ⌚ Czas gry: ☐ Krótkie (2-8 godzin) ☐ Pare godzin (8-12 godzin) ☐ Całkiem długie (12-24 godzin) ☑ Bardzo długie (+24 godzin) ☐ Nieskończone 🕮 Fabuła: ☐ Brak ☐ Wciąż lepsza od Zmierzchu ☐ Może być ☐ Dobra ☐ Fantastyczna ☑ Najlepsza 😡 Bugi: ☐ Gra nie powinna zostać nigdy wydana ☐ Bugi niszczą ją ☐ Dużo bugów ☑ Mała ilość ale bugi obecne ☐ Ledwo widoczne ☐ Brak bugów

Kiedy pada deszcz, przechodnie wyciągają parasole. Kiedy przebijesz sobie oponę, po pewnym czasie spadnie ona z koła, a felga zacznie iskrzyć pocierając o asfalt. Jeśli wyrzucić kogoś z jego własnego samochodu, być może spróbuje on go odzyskać, rozpaczliwie trzymając się lusterka, podczas gdy przytrzymasz pedał gazu. Cykl dobowy to nie tylko dzień i noc, nie tylko efekty atmosferyczne jak deszcz czy mgła – to cały system zachmurzenia i zmiennego koloru światła. Jeśli najedziesz na hydrant, ciśnienie tryskającej z niego wody minimalnie podniesie zawieszenie twojego wozu. Kiedy siedzisz w aucie, a zadzwoni ci telefon, usłyszysz charakterystyczne, pyrczące spięcie z samochodowym głośnikiem. Witajcie w GTA IV, najbardziej napakowanej detalami grze w historii. Rockstar wykonał tytaniczną pracę. To po prostu niewiarygodne, jak wiele *wszystkiego* udało się tym ludziom zmieścić na jednej płytce. Dialogów, przerywników, muzyki, programów telewizyjnych, modeli postaci, tekstur, *wszystkiego*. GTA IV to jednak coś więcej, niż „tylko” rozbudowanie udostępnianej graczom piaskownicy do granic możliwości. To przede wszystkim Grand Theft Auto, które wyzbywa się wad, które niemal od zawsze towarzyszyły tej serii. Jeśli w poprzednich grach denerwował cię system celowania, konieczność częstego jeżdżenia w kółko od A do B, ciągłego sprawdzania mapy w poszukiwaniu najkrótszej trasy – Rockstar pomyślał o Tobie, graczu.Walka użytkownika z interfejsem dobiegła końca. Nigdy więcej nie będziemy przeklinać misji, których wykonanie zostało straszliwie utrudnione przez niedopracowane sterowanie. Wszystko działa tu sprawnie, płynnie, gładko. Po pierwsze: model jazdy. Kojarzy się nieco z Driverami, wymaga przyzwyczajenia i spokoju, ale po kilku godzinach ma się go w małym palcu i maksymalne rozpędzanie motocykla na prostej przestaje być samobójstwem. Auta są niejako jaśniej zdefiniowane, każdy model ma pewną tożsamość. I choć stwierdzenie, że „każdym jeździ się inaczej” byłoby mocnym sucharem, to przez cały czas musimy być świadomi możliwości sprzętu, którym sterujemy. I nie chodzi tu tylko o zestawienie Patriota (odpowiednik Hummera) z Banshee (taki jakby Viper), ale też o mniej przeciwstawne sobie fury. Za fizykę otoczenia odpowiada premierowy silnik Euphoria (wkrótce w Force Unleashed), który już przyjemne sterowanie dodatkowo przyprawia fajnym poczuciem masy i bezwładności. Większość pojazdów ma bardzo miękkie zawieszenie, trochę aż nierealistycznie, ale to bardziej gadżet wizualny, aniżeli praktyczny. Na mini-mapce, którą widzimy w lewym-dolnym rogu ekranu, zaznaczana jest dokładna droga prowadząca do celu – tym z kolei może być albo lokacja związana z aktualnym questem, albo też ręcznie nałożony na główną mapę marker. Ba, niektóre samochody mają nawet aktywny GPS, który na głos czyta wskazówki a’la „za 200 metrów skręć w lewo”. Znaczniki na mapach nabierają więc nowego znaczenia, choć w oczach co bardziej hardkorowych fanów mogą uchodzić za zbyt duże ułatwienie, bardzo spowalniające proces uczenia się rozkładu ulic. Powiązaną z nimi atrakcją są taksówki. Gdy sobie taką zamówimy, będziemy mogli jako punkt docelowy wybrać dowolny odkryty przez nas sklep/punkt usługowy w mieście, a także własnoręcznie zaznaczony marker. Podróżowanie nigdy nie było w GTA tak proste, zwłaszcza że za dodatkową opłatą możemy skipować czas przejazdu. Zamykając temat: w mieście jest też kolejka, a w późniejszej części pojawiają się helikoptery i motorówki.

kurwa gra miała wrócić 19 marca na steam i w chuja walicie skurwysyny

Gra zawiesza się przy uruchomieniu. Próbowałem różnych sztuczek, które znalazłem na forach ale gry nie dało się uruchomić. Jeśli masz Windows 10 to licz się z problemami.

Musisz przed gierką zapalić świeczki i rozstawić w znak krzyża przed monitorem, później klasnąć 4 razy i 8 razy obrócić się na krześle, a na koniec wypowiedzieć 3 razy: saharadamadasah

ODRADZAM!!! GTA4 kupiłem na Steamie 4 lata temu. Ze wszystkimi utworami stanowiącymi całość wydanej w 2008 gry. Skasowanie części utworów w 2016 obeszło mi się bokiem. Ale to teraz?!!! Jako niczym niezawiniony posiadacz części z oryginalną zawartością, dostaję UPDATE, który WYCINA mi zawartość gry. Proszę... Brak mi słów na ocenę tego stanu rzeczy. Pominę już fakt, że Complete Edition była okazją do wydania prawdziwej, odnowionej wersji gry. Co dostaliśmy w zamian? Dla mnie Liberty City bez tylu utworów, bez Heaven&Hell Black Sabbathu i in. to już nie to samo. Szczególnie, że UPDATE DOSTAŁEM PRZYMUSOWO, a od 4 lat posiadałem nieuszkodzoną i kompletną, wyposażoną we wszystkie utwory wersję gry. Jestem rozczarowany, idę szukać tej gry gdzie indziej, bo w przypadku Steama przerywam instalację. Po co mi wybrakowa gra...

Kiedy pada deszcz, przechodnie wyciągają parasole. Kiedy przebijesz sobie oponę, po pewnym czasie spadnie ona z koła, a felga zacznie iskrzyć pocierając o asfalt. Jeśli wyrzucić kogoś z jego własnego samochodu, być może spróbuje on go odzyskać, rozpaczliwie trzymając się lusterka, podczas gdy przytrzymasz pedal gazu. Cykl dobowy to nie tylko dzień i noc, nie tylko efekty atmosferyczne jak deszcz czy mgła – to cały system zachmurzenia i zmiennego koloru światła. Jeśli najedziesz na hydrant, ciśnienie tryskającej z niego wody minimalnie podniesie zawieszenie twojego wozu. Kiedy siedzisz w aucie, a zadzwoni ci telefon, usłyszysz charakterystyczne, pyrczące spięcie z samochodowym głośnikiem. GTA IV to jedna z najbardziej napakowanych detalami gier w historii. Rockstar wykonał tytaniczną pracę. GTA IV to jednak coś więcej, niż „tylko” rozbudowanie udostępnianej graczom piaskownicy do granic możliwości. To przede wszystkim Grand Theft Auto, które wyzbywa się wad, które niemal od zawsze towarzyszyły tej serii. Niko to poczciwy chłop, nie żaden zakapior bez uczuć. Walka użytkownika z interfejsem dobiegła końca. Nigdy więcej nie będziemy przeklinać misji, których wykonanie zostało straszliwie utrudnione przez niedopracowane sterowanie - ,,All we had to do was follow the damn train , CJ . Wszystko działa tu sprawnie, płynnie, gładko. Po pierwsze: model jazdy.Bardzo realistyczny, kojarzy się nieco z Driverami, wymaga przyzwyczajenia i spokoju, ale po kilku godzinach ma się go w małym palcu i maksymalne rozpędzanie motocykla na prostej przestaje być samobójstwem. Auta są niejako jaśniej zdefiniowane, każdy model ma pewną tożsamość. I choć stwierdzenie, że „każdym jeździ się inaczej” byłoby mocnym sucharem, to przez cały czas musimy być świadomi możliwości sprzętu, którym sterujemy. I nie chodzi tu tylko o zestawienie Patriota (odpowiednik Hummera) z Banshee (Dodge Viper), ale też o mniej przeciwstawne sobie fury. Za fizykę otoczenia odpowiada premierowy silnik Euphoria , który już przyjemne sterowanie dodatkowo przyprawia fajnym poczuciem masy i bezwładności. Większość pojazdów ma bardzo miękkie zawieszenie, ale to bardziej gadżet wizualny, aniżeli praktyczny. Na mini-mapce, którą widzimy w lewym-dolnym rogu ekranu, zaznaczana jest dokładna droga prowadząca do celu – tym z kolei może być albo lokacja związana z aktualnym questem, albo też ręcznie nałożony na główną mapę marker. Ba, niektóre samochody mają nawet aktywny GPS, który na głos czyta wskazówki a’la „za 200 metrów skręć w lewo”. Znaczniki na mapach nabierają więc nowego znaczenia, choć w oczach co bardziej hardkorowych fanów mogą uchodzić za zbyt duże ułatwienie, bardzo spowalniające proces uczenia się rozkładu ulic. Powiązaną z nimi atrakcją są taksówki. Gdy sobie taką zamówimy, będziemy mogli jako punkt docelowy wybrać dowolny odkryty przez nas sklep/punkt usługowy w mieście, a także własnoręcznie zaznaczony marker. Podróżowanie nigdy nie było w GTA tak proste, zwłaszcza że za dodatkową opłatą możemy skipować czas przejazdu. W mieście jest też kolejka, a w późniejszej części pojawiają się helikoptery i motorówki. Grand Theft Auto IV jest przez swój klimat jest uznawane za jedną z najmroczniejszych gier jakie kiedykolwiek powstały i z pewnością gdyby mogło , otrzymałoby w 2008 roku Oscara za najlepsze odegranie ról (nawet lepsze niż w topowych filmach) . Zamykając temat : Grand Theft Auto IV to jedna z lepszych gier w jakie kiedykolwiek grałem

gdy klikam play w launcherze to łąduje sie i wyskakują napisy z rockstar i gra się nie włącza

Wylecieć przez przednią szybę jadąc Banshee, po czym zostać przejechanym przez ten sam samochód, który na ciebie wylądował... i w dodatku przeżyć. Polecam ^

Gra nie działa... kupujesz oryginalny produkt, spodziewasz się profesjonalizmu, a tu kredki. Nie polecam kupować, inną wersje gry pobrałem z mniej oficjalnych źródeł i zero problemów z funkcjonowaniem.

Gra Tragicznie Zoptymalizowana, Fabuła Zajebista

⣼⣿⣿⢿⡻⢝⠙⠊⠋⠉⠉⠈⠊⠝⣿⡻⠫⠫⠊⠑⠉⠉⠑⠫⢕⡫⣕⡁⠁ ⣼⡻⠕⠅⠁⣀⣤⣤⣄⣀⠈⠄⠁⠄⠁⣿⡮⠄⠁⠄⠄⡠⠶⠶⠦⡀⠈⣽⡢ ⣿⣧⠄⠁⠄⠔⠒⠭⠭⠥⠥⠓⠄⢀⣴⣿⣿⡄⠁⠠⣤⠉⠉⣭⠝⠈⢐⣽⣕ ⣿⣷⡢⢄⡰⡢⡙⠄⠠⠛⠁⢀⢔⣵⣿⣿⣿⣿⣧⣄⡈⠁⠈⠁⠉⡹⣽⣿⣷ ⣿⣿⣿⣿⣿⣬⣭⡭⠔⣠⣪⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣷⣵⡒⠫⠿⣿⣿⣿ ⣿⣿⣿⣿⠿⣛⣥⣶⣿⠟⢁⣶⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣷⡙⣿⣿⣶⣿⣿⣿ ⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⡫⠁⢀⠑⠓⠫⢝⢟⣿⣿⣿⣿⡻⠊⢉⣄⠈⠪⡫⢿⣿⣿ ⣿⣿⣿⣿⣿⣿⢟⠁⣰⣿⣿⣢⢤⣀⡀⠈⠉⠉⢀⠠⠪⢝⡻⣷⡀⠊⡪⡻⣿ ⡫⢟⣿⣿⣿⣿⡊⢠⣿⣿⡫⠚⣊⣡⠶⢦⣤⣤⠶⠞⡛⠳⣌⠫⡻⡀⠈⡺⢿ ⠪⡪⡫⢟⡿⣕⠁⡫⠝⠊⡴⠋⠁⠁⠐⠁⠂⠈⠐⠈⠈⠐⠐⠳⠄⠹⣇⠪⡻ ⠄⠁⠊⠕⡪⢕⢀⠞⠁⠄⣁⢀⢀⣀⣤⣤⣠⣀⣤⣴⣶⣶⣶⡆⠄⠆⢷⠕⡪ ⣄⠄⠁⠄⠁⠄⡎⠄⠁⢬⣮⣕⠻⢿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⡫⡪⡵⠄⠁⠄⠈ ⣿⣄⠁⠄⠁⠄⡣⠄⠁⣷⣯⣵⣢⠄⠄⠉⠉⠉⠉⠉⠉⣠⣬⣟⡕⠄⠁⢀⣿ ⣿⣿⣷⡀⠁⠄⡎⠄⠁⠻⣿⣾⣯⣪⣔⢄⣀⣀⣀⡠⣶⣾⣽⣿⠃⠄⢀⣼⣿